Podwójne standardy Twitcha
Pisaliśmy już kiedyś, że Twitch to serwis pełen sprzeczności, którego administrację regularnie wyzywa się od hipokrytów. Półnagie streamerki Schrödingera jednocześnie postępujące z regulaminem i wbrew niemu, czy też bany rozdawane za niestosowną aktywność poza platformą tylko wybranym to wierzchołek góry lodowej. Mężczyźni często narzekali, że kobiety traktowane są przez Twitcha preferencyjnie i dostali właśnie kolejny mocny argument w tej dyskusji.
W ostatnich latach Twitch starał się ograniczyć zjawisko nękania, egzekwując surowe zasady dotyczące tego, co twórcy treści mogą mówić w obrębie witryny i poza nią. Dodatkowo wdrożono mechanizmy do zwalczania nadużyć, których działanie jak się okazuje nie jest najlepsze. Serwis oskarżono o seksizm za cenzurowanie negatywnych komentarzy na temat kobiet, przy jednoczesnym dopuszczaniu tych samych wyrażeń na temat mężczyzn.
20 kwietnia streamer shirahiko opublikował dwa zrzuty ekranu na Twitterze. Zauważył, że Twitch pozwala nadawać transmisjom tytuł „nienawidzę mężczyzn”, ale nie pozwala nazywać ich „nienawidzę kobiet”.
IM WHEEZING EVEN TWITCH HATES YOU GUYS pic.twitter.com/gjPZZh1Pxs
— shirahiko (@shirahiko_) April 20, 2022
Twitch zareagował po dwóch dniach
Twitch w ciągu niecałych 48 godzin zaktualizował działanie systemu i zakazał obydwu tytułów. W oświadczeniu skierowanym do Dexerto rzecznik Twitcha stwierdził, że sytuacja była efektem „ograniczeń” związanych z uczeniem maszynowym, na które zwalono całą odpowiedzialność za zamieszanie. Jak zapewne się domyślacie, wielu internautów nie było usatysfakcjonowanych takim wytłumaczeniem.
Oczywiście chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie zakłada, że Twitch dopuścił się takiego rodzaju wpadki intencjonalnie. Niektórzy komentatorzy wskazują jednak, że o złym traktowaniu mężczyzn mówi się dziś stanowczo zbyt mało, a firmy nie widzą lub nie chcą widzieć związanych z tym problemów.
Źródło: Dexerto