Polacy-cwaniacy grożą Microsoftowi pozwami i UOKiKiem. Poszło o Diablo 4 za 110 zł

Maksym SłomskiSkomentuj
Polacy-cwaniacy grożą Microsoftowi pozwami i UOKiKiem. Poszło o Diablo 4 za 110 zł

Sposób na Diablo 4 na PC za 110 złotych był trikiem tak dobrym, że wiele osób potraktowało to jako okazję nie do przegapienia. Metoda spopularyzowana na Reddicie szybko trafiła do Polski i gracze z naszego kraju na potęgę zaczęli ją wykorzystywać. Najnowszą produkcję Blizzarda za 1/4 ceny dało się kupić wykorzystując pewną lukę w Xbox Store. Lukę, którą Microsoft załatał, doprowadzając do furii… cóż, głównie Polaków. Polska „cebula” zaczęła straszyć giganta z Redmond pozwami. Śmiechu warte.

Diablo 4 za 110 złotych. UOKiK wkroczy do gry?

Z początkiem czerwca opisywaliśmy metodę, pozwalającą nabyć najnowsze Diablo 4 na PC w cenie zaledwie 110 złotych. Obniżka była pokaźna, bowiem cena Diablo 4 wahała się wtedy od 299 do nawet 399 złotych. Czy skorzystanie z błędu – czy raczej: nieprzemyślanego przez Microsoft mechanizmu – w Xbox Store można było nazwać oszustwem? Na pewno nie. Czy cwaniactwem? Tak, czymś pomiędzy cwaniactwem, a… sprytem. Oceńcie sami. Jasnym było to, że Microsoft lukę załata i tak też się stało. Co gorsza, firma anulowała część zamówień.

Można powiedzieć, że ci, którzy mieli skorzystać, skorzystali. Cała reszta osób, która last minute chciała załapać się na „okazję” została odprawiona z kwitkiem. Część graczy przyjęła to z godnością, ale część, cóż, wręcz przeciwnie. Spore grono internautów z Polski zaczęło pisać żenujące komentarze, świadczące nie tylko o nieznajomości prawa, ale także pewnego rodzaju dziecinności.

„Ja już napisałem do UOKiK-u, bo tak tego nie zostawię. Jeśli będzie trzeba, to ich pozwę” – pisze rozjuszony Dawid.

Błąd cenowy mikroszitu to nie problem kupujących. Jeśli skasują ludziom dostęp, wystarczy udać się do UOKiK i RPK – oni zrobią z nimi porządek” – wtóruje mu Piotrek.

„No to czas wybrać się do prawnika, ktoś chętny dołączyć się do pozwu zbiorowego?” – nakręca innych Łukasz.

komentarze diablo 4

Wybrane komentarze rozgoryczonych Polaków. | Źródło: XGP

Każdy z powyższych komentarzy to tylko publiczne ośmieszanie się z trywialnego powodu. Kiedy umowa zawarta jest w wyniku błędu jednej ze stron, może być anulowana. Artykuł 84 Kodeksu Cywilnego mówi jasno:

„§ 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.

§ 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).”

Zalecam wszystkim podirytowanym po prostu zebrać w sobie odrobinę pokory i przestać się publicznie kompromitować, wypisując tego rodzaju komentarze. Udało się kupić grę i nie zniknęła z konta? Super, pozostaje się cieszyć. Nie udało się wykorzystać podstępem oczywistego błędu? Pozostaje wzruszyć ramionami i żyć dalej.

A jeżeli z Was ktoś pozwie z powodu tego wszystkiego Microsoft, dajcie znać. Chętnie to opiszę i nagłośnię, bo czuję, że będzie to rewelacyjna historia. Zakładam jednak, że skończy się na tym, na czym zawsze: na zapowiedziach w stylu „niech ktoś”.

Źródło: XGP, mat. własny, zdj. tyt. YouTube

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.