Najnowszy raport nie pozostawia złudzeń – oglądamy bardzo dużo nielegalnie udostępnionych treści. Polska pod tym względem znajduje się bardzo wysoko jeśli chodzi o ranking obejmujący europejskie państwa. Istnieje jednak druga strona medalu, bowiem nasz kraj pochwalić się może również wysoką liczbą aktywnych subskrybentów usług VOD, co już dla wielu osób nie będzie takie oczywiste.
Piractwo w Polsce jest niezwykle popularne
Nie tak dawno informowaliśmy Was o skutecznych działaniach polskiego oddziału Canal+, które poskutkowały zamknięciem kilkunastu pirackich stron. Ich właściciel w dosyć mocnych słowach skrytykował tę szeroko zakrojoną akcję i już zaczął zbierać pieniądze, bowiem „złe korporacje” odebrały mu możliwość wyżywienia nie tylko siebie, ale również jego rodziny. Chętnych do pomocy może nie brakować, ponieważ opublikowane właśnie dane sugerują, iż w Polsce po prostu lubimy piracić.
Stowarzyszenie Sygnał postanowiło zlecić wykonanie raportu o dosyć wdzięcznym tytule „Kradzież treści wideo w internecie. Analiza wpływu zjawiska piractwa internetowego treści audiowizualnych, w tym telewizyjnych, na gospodarkę Polski”. Na ponad osiemdziesięciu stronach możemy znaleźć szereg interesujących danych ukazujących skalę tego wszystkiego. W oczy rzuca się szczególnie jednak – okazuje się, że około 7,3 miliona polskich internautów ogląda w sieci nielegalnie udostępnione treści.
Źródło: Stowarzyszenie Sygnał
No dobra, ale najpierw warto wyjaśnić jaki rodzaj zawartości jest wrzucany do tego worka. Chodzi tu bowiem nie tylko o torrenty, ale również pirackie hostingi czy filmiki wrzucone na portale społecznościowe bądź transmitowane w formie cyfrowych wydarzeń na żywo. Jeśli zaś chodzi o faktyczne odwiedziny nie do końca legalnych stron, to ich średnia miesięczna liczba wynosi obecnie około 129 milionów – to naprawdę sporo.
Źródło: Stowarzyszenie Sygnał
Co jednak ciekawe, świadomość społeczna Polaków w aspekcie piractwa jest dosyć wysoka. Ponad połowa z nich jest zdania, że nie należy korzystać z serwisów oferujących tego typu treści, bo może to powodować brak wystarczających wynagrodzeń dla wykonawców i producentów. Również spora część osób jest przekonana, iż piractwo może prowadzić do pogorszenia się jakości udostępnianych dzieł kultury.
Źródło: Stowarzyszenie Sygnał
Warto jednak pamiętać, że na nielegalnie udostępnione treści możemy trafić zupełnie przypadkiem poprzez przeglądania TikToka czy Facebooka – filmik przemknie nam przed oczami, szybko na niego zareagujemy i znów wprawimy nasz palec w ruch. Tu więc dochodzimy do paradoksu, ponieważ osoby nieakceptujące legalnych form dystrybucji skuteczniej będą w stanie zweryfikować czy dany klip na Instagramie pochodzi od złodzieja, czy też nie.
Źródło: Stowarzyszenie Sygnał
Jak się jednak okazuje, Polska to także dosyć przytulny dom dla platform VOD, ponieważ jesteśmy drugim krajem w Europie jeśli chodzi o ich dostępną liczbę. Rynek subskrypcji wideo na żądanie osiągnął już u nas wartość ponad 1,5 mld, co jest niezwykle wysokim wynikiem. Osób korzystających z tego typu usług wciąż przybywa (wzrost na poziomie 67% w stosunku do 2017 roku), natomiast piratów zdaje się ubywać (spadek na poziomie 11% w stosunku do 2017 roku).
Źródło: Stowarzyszenie Sygnał
Źródło: Stowarzyszenie Sygnał
Wciąż jednak mówimy o zjawisku cieszącym się ogromną popularnością – zwłaszcza jeśli pojawia się dyskusja odnośnie do podwyżek streamingowych platform i ograniczeń wprowadzanych przez m.in. Netflixa.
Źródło: Stowarzyszenie Sygnał, Spider’s Web / Zdjęcie otwierające: pixabay.com