Zakończył się plebiscyt „Osobowość Roku 2022” organizowany przez Dziennik Bałtycki należący do Polska Press – laureatką została fikcyjna postać wygenerowana za pomocą sztucznej inteligencji. Nikt nie sprawdził czy taka persona naprawdę istnieje, podobnie miała się sprawa z weryfikacją zdobytych przez nią osiągnięć. Jak więc doszło do takich zaniedbań i skąd w ogóle wzięła się Agata Bąk? Przyjrzyjmy się sprawie nieco bliżej.
Kobieta wygenerowana przez AI wygrała polski plebiscyt
Sztuczna inteligencja nieźle radzi sobie z podszywaniem się pod prawdziwych ludzi. Informowaliśmy Was o tym niejednokrotnie – poza tym często mamy do czynienia z generowaniem naprawdę realistycznych postaci. Mowa chociażby o polskich superzłoczyńcach czy innych interesujących przedsięwzięciach. Teraz natomiast doczekaliśmy się poważniejszej sytuacji, która może sprowokować społeczeństwo do poważniejszej dyskusji odnośnie do rozwoju AI.
Okej, ale o co chodzi? Wszystko zaczęło się od kontrowersji związanych z plebiscytem „Osobowość Roku 2022” organizowanym przez Polska Press – głos na poszczególnych kandydatów można było oddać wyłącznie w sposób płatny. Część osób postanowiła więc zrezygnować z uczestnictwa w ramach protestu, w tym również Martyna Regent, gdańska aktywistka należąca do sieci obywatelskiej Watchdog Polska. Zdecydowała się ona również na wykonanie pewnego sprytnego kroku.
Źródło: Watchdog Polska
Kobieta chciała sprawdzić jak wygląda proces weryfikacji kandydatów. W tym celu wygenerowała fikcyjną postać oraz jej biogram. Agata Bąk została zgłoszona do plebiscytu jako prawdziwa postać, lecz nie wysilono się przy tym za bardzo – Martyna nie stworzyła jej przeszłości, więc kandydatka widniała wyłącznie w tym jednym miejscu. Mogłoby się więc wydawać, że zostanie prędko odrzucona. Tak się jednak nie stało – kapituła zainteresowała się Agatą i zachęcała do wysyłania SMS-ów.
Walka o zwycięstwo została podjęta zaledwie pięć minut przed upływem czasu przeznaczonego na głosowanie. Akcja zakończyła się pomyślnie i Agata Bąk została „Osobowością Roku 2022” pomimo braku jakichkolwiek udokumentowanych osiągnięć. Tym samym udowodniono nieszczelność systemu, który pozwalał na oddawanie głosów z jednego komputera bez żadnych ograniczeń. Można było klikać jednak maksymalnie raz na sekundę.
Źródło: Watchdog Polska
Na gali pojawiła się natomiast Martyna Regent i to ona odebrała nagrodę w imieniu fikcyjnej Agaty. Okazało się więc, że zwycięstwo w plebiscycie można sobie kupić za pieniądze. Najbardziej śmieszy mnie oficjalny certyfikat nominacyjny, który widać powyżej. Kapituła podobno „doceniła sukcesy zawodowe i wkład w życie lokalnej społeczności […] oraz otwarcie ścieżek na rozwijanie innowacyjnych narzędzi AI w procesie HR”.
Cały „konkurs” okazał się więc dosyć żenującym widowiskiem.
Źródło: Watchdog Polska