Pierwsze doniesienia sugerują, że polski rząd ma na myśli podatek 3-procentowy. Kancelaria Premiera w swoim tweecie z 5 marca informowała, że globalne firmy oferujące w Polsce usługi cyfrowe zasilałyby budżet Polski kwotą ok. 1 miliarda złotych rocznie. Wciąż nie ma pewności, czy opodatkowaniu podlegałyby wyłącznie największe, czy też wszystkie firmy.
Źródła finansowania #NowaPiątka. pic.twitter.com/PnZUNIQzQ2
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 5, 2019
Nieoficjalnie urzędnicy podają, że nie chodzi o wysokość wpływów do budżetu państwa, a względy polityczne. Chodzi raczej o politykę wewnętrzną, bowiem z decyzji Polaków z pewnością nie będą zadowoleni Amerykanie. To właśnie ich firmy będą musiały ponieść największe wydatki z tytułu najnowszej opłaty.
Mówi się, że decyzja rządu premiera Morawieckiego ma pokazać Polakom, że państwo potrafi skutecznie egzekwować daniny nie tylko od małych przedsiębiorców, ale także od dużych podmiotów.
Warto dodać, że także inne kraje europejskie również planują wprowadzenie takich opłat. Najbliżej tego są Brytyjczycy oraz Francuzi. We Francji podatek dotyczyłby wyłącznie ok. 30 największych firm o globalnych przychodach przekraczających 750 milionów euro. Decyzja rozważana jest w Hiszpanii, Austrii i we Włoszech.
Źródło: RMF FM, Ministerstwo Finansów