Uber nie jest jednak jedyną usługą, która uderza w interesy taksówkarzy. W Polsce prężnie rozwija się car sharing, czyli możliwość wypożyczenia samochodu na minuty. Jedną z firm zajmujących się taką działalnością jest 4Mobility. Czyżby był to kolejny wróg taksówek?
4Mobility poinformowało właśnie, że zamierza rozwinąć swoją usługę, kupując 200 samochodów Hyundai i30, które zasilą flotę firmy. Umowa rzekomo ma zostać podpisana do najbliższego piątku.
Jak działa car sharing?
Car sharing czerpie główne założenia z wypożyczali rowerów miejskich. Klient może bowiem wypożyczyć samochód na określony przez niego czas. Auta stoją w różnych częściach miasta, a drzwi można otworzyć za pomocą aplikacji mobilnej.
Po zakończonym kursie samochód można pozostawić w jednym z wyznaczonych miejsc. Następnie auto jest udostępniane kolejnemu klientowi.
Ile kosztuje taka usługa? Cena jest uzależniona od klasy samochodu. W przypadku najtańszej opcji 4Mobility żąda sobie 55 groszy za minutę (lub 33 zł za godzinę) plus 80 groszy za każdy przejechany kilometr. Koszty paliwa są ponoszone przez firmę.
W wielu przypadkach wypożyczenie auta w formule car sharing będzie zatem tańsze, niż zamówienie kursu taksówką. Obecnie 4Mobility działa na terenie Warszawy.
Źródło: Money