Pomimo transakcji sięgającej blisko 750 milionów dolarów, oddział Pop Cap Games ma poważne problemy finansowe. Rezultatem tego było zwolnienie 50 pracowników, a także zamknięcie biur mieszczących się w Dublinie, Szanghaju i Seattle. Co gorsza szykują się kolejne zwolnienia, zaś na horyzoncie nie widać nowych gier na miarę Bejeweled. Skąd tak nagły kryzys w firmie?
Powodów jest co najmniej kilka. Głównym jest niewłaściwa polityka i ingerencja ze strony EA. Elektronicy już niejednokrotnie zamykali biura i zwalniali utalentowanych ludzi tuż po tym, jak wykupili mniejsze firmy. Brakuje przy tym konkretnych planów odnośnie nowych gier skierowanych typowo dla casuali, choć największym problemem wydaje się mimo wszystko spadek zainteresowaniem Bejeweled i podobnymi grami. Na pewno nie ma stron bez winy, jednak pozostaje mieć nadzieję, że firma stworzy jeszcze coś godnego na miarę pierwowzoru, gdyż potencjału i zasobów z pewnością jej nie brakuje.
Źródło: Kotaku