Pornografia z wykorzystaniem deepfake zalewa internet i niszczy życie streamerom

Piotr MalinowskiSkomentuj
Pornografia z wykorzystaniem deepfake zalewa internet i niszczy życie streamerom

Twitch poinformował o podjęciu natychmiastowych działań, które mają przyczynić się do ograniczenia wykorzystywania technologii deepfake w celu tworzenia treści pornograficznych z wykorzystaniem wizerunków streamerów/streamerek. Incydentem przelewającym czarę goryczy było styczniowe wydarzenie z udziałem influencerki przeżywającej załamanie nerwowe po ujrzeniu swojej twarzy w filmach dla dorosłych. Jakich zmian należy się spodziewać?

Twitch zareagował w sprawie erotycznych deepfake’ów

Sztuczna inteligencja przeżywa obecnie rozkwit. Generowanie treści różnego rodzaju jeszcze nigdy nie było takie proste, co rzecz jasna ma wiele plusów. Regularnie można jednak usłyszeć również o wadach, dzięki czemu dyskusja na temat możliwości AI zdaje się być zrównoważona. Coraz głośniej natomiast rozmawia się o konieczności określenia zasad dotyczących wykorzystywania treści wykreowanych przez SI na popularnych platformach. Na przestrzeni ostatnich miesięcy doszło bowiem do bardzo niebezpiecznych zdarzeń, które mogły skończyć się tragedią.

Opublikowany przez Twitcha wpis jest dosyć ważnym głosem w tej sprawie. Zwłaszcza po aferze z Sweet Anitą w roli głównej – twarz popularnej streamerki została bowiem bez jej zgody wykorzystana jako materiał dla technologii deepfake. Materiały o charakterze erotycznym z nieprawdziwym udziałem twórczyni zadebiutowały więc w sieci, a w konsekwencji dosyć dotkliwie wpłynęły na jej życie. Właściciele popularnego serwisu postanowili więc wprowadzić kilka dodatkowych przepisów do swojej polityki – zwłaszcza w sekcjach dotyczących przemocy seksualnej i wykorzystywania seksualnego osób dorosłych.

 

Znajdziemy więc tam przepisy, według których „celowe promowanie, tworzenie lub udostępnianie syntetycznych treści o charakterze seksualnych może skutkować bezterminowym zawieszeniem konta po otrzymaniu pierwszego wykroczenia”. Tyczy się to również treści pokazanych nawet na chwilę – nie ma wtedy znaczenia czy streamer chciał poprzez to wyrazić swoje oburzenie lub dezaprobatę dla tego zjawiska. Jednym słowem, na Twitchu nie ma już miejsca na deepfake o charakterze erotycznym, to bardzo dobra wiadomość.

Jak możemy wyczytać w oficjalnym oświadczeniu:

Istnienie tych treści, a także ich dystrybucja na różnych stronach, narusza dobra osobiste. Pornografia deepfake nie jest wielkim problemem na Twitchu, ale jest to straszny kłopot, z którym niektórzy streamerzy (prawie wyłącznie kobiety) mogą się spotkać w całym internecie. Chociaż mamy wielką kontrolę nad tym, co dzieje się na naszym własnym serwisie, chcemy pomóc streamerom chronić się lub szybko reagować na tego typu sytuacje, gdziekolwiek się pojawią. W tym celu, w ciągu kilku tygodni od zdarzenia, słuchaliśmy społeczności, rozmawialiśmy ze streamerami i konsultowaliśmy się z ekspertami w tej dziedzinie, aby dowiedzieć się, jak chronić streamerów – zarówno w naszym serwisie, jak i poza nim.

Twitch planuje zorganizować także specjalne warsztaty, gdzie pojawią się eksperci ds. wykorzystywania seksualnego. Udział w nich wezmą chętni streamerzy, którzy będą chcieli doszkolić się w niektórych kwestiach. Poza tym opublikowano szereg zasobów edukacyjnych oraz obiecano podjęcie dodatkowych środków w celu ochrony twórców.

Nie da się ukryć, że to dosyć istotna wiadomość – zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę rosnącą skalę popularności AI oraz deepfake.

Źródło: Twitch

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.