Pożar roweru elektrycznego. Zginęło dwoje dzieci

Maksym SłomskiSkomentuj
Pożar roweru elektrycznego. Zginęło dwoje dzieci
Wraz ze wzrostem liczby użytkowników samochodów elektrycznych, hulajnóg elektrycznych i innych pojazdów zasilanych wyłącznie prądem, rośnie liczba doniesień o związanych z nimi wypadkach, nierzadko tragicznych w skutkach. Wybuch hulajnogi elektrycznej w Warszawie uszkodził blok, w Lublinie hulajnoga elektryczna zapaliła się w trakcie jazdy, a teraz w Stanach Zjednoczonych dwoje dzieci zginęło w Nowym Jorku wskutek pożaru roweru elektrycznego. Amerykańskie media mówią już o fatalnej serii takich przypadków.

Pożar roweru elektrycznego. Zginęło dwoje dzieci

Rower elektryczny zasilany baterią litowo-jonową jest obwiniany za poniedziałkowy pożar w Nowym Jorku, w efekcie którego śmierć poniosło dwoje dzieci. Szef departamentu FDNY (nowojorska straż pożarna), John Hodgens, powiedział w rozmowie z mediami, że przybycie strażaków do domu w Astoria w Queens zajęło tylko trzy minuty. Niestety, było już za późno.

Czytaj też: Mandaty za jazdę hulajnogą elektryczną. Co można, a czego nie?

Ze względu na gwałtowny charakter pożarów e-rowerów i podobnych urządzeń oraz fakt, że rower był ładowany w pobliżu wejścia do budynku wielorodzinnego, ofiary nie miały szansy wydostać się z budynku. Ogień szybko przedostał się po schodach do mieszkania usytuowanego na drugim piętrze. To kolejny przypadek płonącego urządzenia transportu osobistego mający miejsce podczas jego ładowania.

W budynku znajdował się ojciec i łącznie piątka dzieci. Cztery osoby wyskoczyły przez okno i uciekły przed żywiołem.

W samym tylko Nowym Jorku od początku roku doszło do pięciu zgonów związanych z pożarami zaprószonymi przez zasilane baterią urządzenie transportu osobistego. FDNY podaje, że od początku roku doszło do łącznie 59 pożarów związanych z rowerami i hulajnogami elektrycznymi. W całym zeszłym roku śmierć poniosło w ich skutek sześć osób. W tym bilans będzie jeszcze gorszy.

Winna ładowarka?

Strażacy przekazali, że sprzęt ładowany był za pośrednictwem przedłużacza, którego kabel poprowadzony był z pierwszego piętra do czegoś, co według nich było zamiennikiem oryginalnej ładowarki, podpiętej do urządzenia w przedsionku budynku na parterze.

Apelujemy po raz n-ty, abyście ładowali UTO z dala od łatwopalnych materiałów, daleko od miejsca w którym śpicie i kategorycznie nie w nocy. Zawsze miejcie na oku sprzęt, który ładujecie.

No i nie oszczędzajcie na ładowarkach…

Źródło: AP News

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.