Oszustwo na Boga i Matkę Boską
W hiszpańskim mieście Leon ruszył proces mężczyzny, który wyłudził od swojej sąsiadki w wyjątkowo bezczelny (kreatywny?!) sposób niemal 300 tysięcy euro. Przez pięć lat od 2014 roku przedstawiał się jako Bóg oraz Matka Boża, nakłaniając seniorkę do dokonywania wpłat pieniężnych do „niebiańskiego banku”. Alternatywą dla sowitych wpłat miały być nieszczęścia sprowadzane na kobietę przez Stwórcę.
Głupie? Mówi się, że jak coś jest głupie i działa, to nie jest głupie. Ta metoda podziałała.
Mężczyzna wykorzystywał wiedzę o swojej sąsiadce, do przedstawiania jej wizji tego, co może spotykać ją lub najbliższe jej osoby. Znał zarówno ją, jak i jej rodzinę, dzięki czemu każdorazowo zdumiewał starszą kobietę stanem swojej wiedzy na te tematy. Staruszka uznała przez to, że faktycznie kontaktuje się z nią jakiś wszechwiedzący byt.
Sprawa wyszła na jaw, gdy bliscy emerytki odkryli w 2019 roku, że wiodąca skromne życie kobieta zaciągnęła w banku dwa kredyty na znaczące kwoty.
Oskarżonemu grozi kara w wysokości 8 lat pozbawienia wolności, grzywna w wysokości do 7200 euro oraz zwrot wyłudzonych pieniędzy. Materiał dowodowy jest bardzo mocny, bowiem seniorka przy udziale policji zarejestrowała kilka rozmów z oszustem, w których oszust wcielał się w… postacie świętych. Świętych zachęcających do modlitwy i składania datków, mających zapewnić kobiecie dobrobyt.
Źródło: PAP, zdj. tyt. Canva Pro