Koniec tanich lotów w Unii Europejskiej
Pakiet Fit for 55 nie dotyczy tylko sektora motoryzacyjnego. Linie lotnicze zostaną wkrótce zmuszone do podniesienia cen biletów. Wszystko przez nowy system naliczania opłat za emisję gazów cieplarnianych, który jeszcze w tym roku dotknie Ryanair, Wizz Air, easyJet i wielu innych przewoźników oferujących możliwość taniego latania po świecie. 18 kwietnia Parlament Europejski przegłosował rozszerzenie systemu EU ETS na sektory lotniczy i morski. Kolejnym etapem procedowania prac jest zatwierdzenie przyjętego tekstu przez Radę Europy oraz opublikowanie dokumentów w Dzienniku Urzędowym UE.
Na ten moment odpowiadające za 3,8 procent emisji dwutlenku węgla w UE linie lotniczej nie są obciążane kosztami emisji. Za uprawnienia do emisji podmioty te w 2023 roku mogą zapłacić ok. 785 milionów euro. Koszt ten zostanie oczywiście przeniesiony na pasażerów.
Sprawdź też: Jest decyzja. Samochody spalinowe w Unii Europejskiej także po 2035 roku, ale tylko teoretycznie
Prognozuje się, że ceny lotów przez węzły takie jak Amsterdam, Paryż i Frankfurt wzrosną do 2035 roku o 23-29 procent, przez co liczba pasażerów spadnie o blisko 20%. W 2027 roku koszt dostosowania się do nowego systemu, który poniosą linie lotnicze wzrośnie do 5 miliardów euro. Od tego właśnie roku loty do krajów trzecich niestosujących CORSIA (ogólnoświatowy mechanizm redukcji emisji CO2 dla lotnictwa międzynarodowego przyjęty w 2018 roku) będą objęte zakresem systemu ETS.
Nie przegap: Wizz Air naciągnął mnie na 200 złotych. Internauci skarżą się, przewoźnik milczy
Do ceny biletów w obie strony ma być doliczona opłata wynosząca ok. 10 euro, czyli ok. 47 złotych. W niektórych przypadkach podwoi to cenę biletu. Oczywiście wraz ze wzrostem inflacji i innych kosztów bazowa cena biletu również wzrośnie.
Źródło: Europa.eu, Financial Times