Nastolatka nie żyje. Rodzice winią TikToka
Blackout Challenge polega na pozbawieniu się tlenu w taki sposób, aby stracić przytomność. Wszystko oczywiście trzeba nagrać smartfonem i zamieścić w aplikacji TikTok. W połowie 2022 roku pisaliśmy, że ów „czelendż” doprowadził do śmierci co najmniej siedmiorga dzieci. Teraz rodzice niespełna 14-letniej dziewczynki twierdzą, że ich córka pozbawiła się życia poprzez powieszenie tuż przed swoimi urodzinami pod wpływem zbliżonych treści, oglądanych na popularnej chińskiej platformie społecznościowej. Zrobiła to zaledwie 2 dwa dni po śmierci Archiego Battersbee.
Nie przegap: Nowe wyzwanie na TikToku. Użytkownicy udają ofiary Holokaustu
48-letni ojciec nastolatki, Liam Walsh, twierdzi, że jego córka nie chciała się zabić, tylko co najwyżej zrobić sobie krzywdę, aby popisać się przed innymi. Dowodem na to mają być nagrania, do jakich udało się po kilku miesiącach od śmierci dziewczyny uzyskać dostęp jej rodzicom. Podobno policja w tym czasie nie była w stanie złamać haseł do laptopa, tabletu i smartfona denatki.
Rodzice w smartfonie znaleźli zdjęcie sprzed około miesiąca przed śmiercią, na którym dziewczyna celowo posiniaczyła sobie szyję w symulowanym akcie samookaleczenia przez powieszenie. Jak się okazało, mogła to być pierwsza nieudana próba samobójcza.
Oprócz tego, ojciec przeglądając profil Mai na TikToku, znalazł dwa „mrożące krew w żyłach” filmy, które rzekomo omawiały i przedstawiały „samookaleczanie i samobójstwo” – oba widzieli dziennikarze Mirror.co.uk. W treści pierwszego narrator opowiada o fikcyjnym spotkaniu dwóch osób rozmawiających o samookaleczaniu się. Narracji towarzyszyła „niepokojąca muzyka”. Drugi to animacja przedstawiająca akt samobójstwa, który Maia zapisała zaledwie cztery dni przed śmiercią.
Ze względu na politykę TikToka historia oglądania użytkownika jest usuwana po 90 dniach, więc Liam nie ma pojęcia, jakie inne filmy oglądała jego córka na platformie.
Moda na zwalanie wszystkiego na TikToka
Znacie typ ludzi, którzy szukają winy wszędzie, tylko nie w samym sobie? Zauważyliście też może, że TikTok jest obwiniany obecnie za wszystkie nieszczęścia tego świata, podobnie jak kiedyś obwiniano za nie gry komputerowe? TikTok wydaje się łatwym celem, bo po pierwsze jest chiński, a po drugie… cóż, faktycznie nie brakuje tam głupich treści. Rodzice nastolatki wydają się jednak posuwać zdaniem niektórych internautów zbyt daleko w swoich oskarżeniach.
Maia Walsh. | Źródło: GoFundMe
Czy rodzice nie wpadli na to, że dziewczyna mogła po prostu mieć myśli samobójcze z jakiegoś powodu? Być może miała niezdiagnozowaną depresję? Oskarżenia wysuwane w stronę TikToka w tym przypadku wydają się być naprawdę mocno na wyrost. Oczywiście rodzice twierdzą, że nic nie wskazywało na to, że Maia targnie się na swoje życie. „Śmiała się i żartowała, lubiła grać w szachy” – przekazali mediom.
Sprawdź też: Z wszystkich głupich internetowych wyzwań to jest najgorsze [wideo]
„Nasze najgłębsze wyrazy współczucia – łączymy się z rodziną doświadczającą tej tragicznej straty. Bezpieczeństwo naszej społeczności jest naszym priorytetem i nie zezwalamy na publikowanie treści, które promują lub gloryfikują samobójstwo lub samookaleczenie na naszej platformie. Będziemy nadal priorytetowo traktować ochronę i wspieranie naszej społeczności, współpracując z ekspertami i zapewniając zasoby bezpieczeństwa tym, którzy ich potrzebują” – przekazał rzecznik TikToka.
Telefony zaufania dla osób potrzebujących wsparcia
Linia Wsparcia 800702222 jest linią całodobową i bezpłatną dla osób dzwoniących. Telefony odbierają tam psycholodzy Fundacji ITAKA. Antydepresyjny Telefon Zaufania dostępny jest też pod numerem 224848801.
116111 to z kolei pierwszy bezpłatny i ogólnopolski telefon zaufania dla młodych ludzi, który prowadzi Fundacja „Dajemy Dzieciom Siłę”.
800121212 to numer na Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka – bezpłatny i czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:15 do 20:00. Każdy, kto zadzwoni po godzinie 20:00 lub w dni wolne od pracy może przedstawić swój problem i zostawić numer kontaktowy.
Źródło: Mirror.co.uk, zdj. tyt. GoFundMe