Przez lata przepłacałem za subskrypcje. Sprawdź, czy też tego nie robisz

Maksym SłomskiSkomentuj
Przez lata przepłacałem za subskrypcje. Sprawdź, czy też tego nie robisz
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię zapisywać sobie swoje wszystkie comiesięczne wydatki. Dzięki temu wiem nie tylko kiedy i za co muszę zapłacić w danym momencie, ale też jak mocno mój budżet uszczuplają wszelakiej maści stałe opłaty. Wykorzystuję do tego pojedynczą notatkę w obrębie aplikacji Google Keep. Każdy ma swój sposób i swoją ulubioną apkę – mój wygląda właśnie tak. Od czasu do czasu najdzie mnie ochota na to, aby spróbować wydatki zoptymalizować. Taką próbę podjąłem i tym razem. A piszę o tym, bo być może pomogę chociaż kilku czytelnikom naszego serwisu zaoszczędzić parę złotych rocznie.

Jak płacić mniej za Spotify, YouTube, Office i inne?

Na przestrzeni mniej więcej ostatnich dwóch lat udało mi się znacząco zmniejszyć wydatki na subskrypcje. Nie musiałem przy tym rezygnować z żadnej z usług. Przyjrzałem się dokładniej warunkom ich świadczenia i wybrałem opłacalniejsze opcje, współdzielone między mnie i bliskie mi osoby. Dzięki temu od jakiegoś czasu płacę mniej za pakiet Microsoft 365 (wariant Family dzielony na 4 osoby), za Spotify Premium (wariant Duo, dzielony na 2 osoby) i YouTube Premium (wariant Family dzielony na 5 osób).

Abyście uzmysłowili sobie jakiego rzędu są to oszczędności, służę liczbami:

  • Microsoft 365 Personal – 299,99 złotych za 12 miesięcy
  • Microsoft 365 Family – 429,99 złotych za 12 miesięcy / 4 osoby = 107,5 złotych za 12 miesięcy
  • Spotify Premium Individual – 19,99 złotych za 1 miesiąc
  • Spotify Premium Duo – 24,99 złotych za 1 miesiąc / 2 osoby = 12,50 złotych za 1 miesiąc
  • YouTube Premium – 23,99 złotych za 1 miesiąc
  • YouTube Premium Family – 35,99 złotych za 1 miesiąc / 6 osób = 6 złotych za 1 miesiąc

Oszczędności w skali roku wynoszą zatem:

  • Microsoft 365 – 192,49 złotych rocznie
  • Spotify Premium – 89,88 złotych rocznie
  • YouTube Premium – 215,88 złotych rocznie

Szybka kalkulacja pokazuje, że w moim wypadku na tego rodzaju łączonych subskrypcjach oszczędzam 498,25 złotych rocznie.

bogaty czlowiek
Autor tego wpisu zastanawiający się, na co wyda 498,25 złotych zaoszczędzone w 2021 roku. To nawet nie jest on. | Źródło: Canva Pro

Oszczędności te mogłyby być odczuwalnie większe, gdybym korzystał z pakietu Spotify Premium Family dzielonego na 6 osób albo wtedy, gdyby pakiet biurowy Microsoft 365 Family dzielony był na 6 osób. Staram się jednak użytkować usługi zgodnie z ich OWU.

Złośliwi powiedzą, że mógłbym nie korzystać z żadnej z powyższych usług – wtedy w mojej kieszeni zostawałoby jeszcze więcej pieniędzy. 😉 Jasne, mógłbym też nie mieć samochodu i chodzić pieszo, nie pić herbaty tylko wodę i nie korzystać z Windowsa tylko Linuxa. Chcę z różnych powodów korzystać z tych usług i po prostu optymalizować wydatki. Tyle.

Dziś zorientowałem się, że zupełnie bezsensownie od dwóch lat przepłacam także za inną usługę. Google One.

Sposób na tańszy Google One

Założę się, że wielu z Was ma smartfon z systemem Android i korzysta z aplikacji Zdjęcia Google. Umożliwia ona wygodne synchronizowanie zdjęć z telefonu wprost do chmury Google – w wysokiej lub nawet źródłowej jakości. Zdjęcia te da się potem przeglądać na innych urządzeniach, w tym na komputerach, w przeglądarkach internetowych. Być może nie jest Wam obcy również Dysk Google, czyli przestrzeń w chmurze do przechowywania w zasadzie dowolnych plików.

Wszystkie konta Google mają darmowe 15 GB miejsca na dane. Za większą przestrzeń należy zapłacić w ramach abonamentu Google One.

No i ja taki właśnie abonament od dwóch lat opłacam. Dziś zorientowałem się, że przepłacam.

google one cennik 2022
Cennik Google One – listopad 2022 r. | Źródło: mat. własny – zrzut ekranu

Po pierwsze, korzystam z subskrypcji miesięcznej. Płacę 8,99 złotych za 100 GB w cyklu miesięcznym, co sprawia, że rocznie wydaję na Google One 107,88 złotych. Dopiero dzisiejszego ranka dotarło do mnie, że gdybym opłacał pakiet na rok z góry, płaciłbym 89,99 złotych rocznie, czyli 17,89 złotych mniej. Wielu z Was zaśmieje się na wieść o takiej oszczędności, ale ja sięgnę po bliski memu sercu cytat:

„Duże oszczędności biorą się z małych oszczędności.” ~Paolo Coelho (tak serio to nie wiem kto)

Caffe Latte w Starbucks kosztuje 15,90 złotych. Kupowana co drugi dzień stanowi wydatek rzędu 238,50 złotych miesięcznie i 2862 złotych rocznie. Za kawę. Widzicie do czego zmierzam?

dd
Popełniłem mema. Dałem z siebie całe 30%. Żarty żartami, ale sposobów na oszczędzanie pieniędzy jest naprawdę sporo. | Źródło: trochę ja a trochę internet

Już miałem klikać zakup Google One w planie rocznym, gdy zauważyłem, że pakietem przestrzeni dyskowej można dzielić się z maksymalnie pięcioma osobami. Jak się okazało, moja dziewczyna również opłacała pakiet 100 GB za 8,99 złotych miesięcznie. Stwierdziliśmy zatem, że wykupimy wspólnie pakiet 200 GB za 139,99 złotych rocznie, płacone z góry. Tym samym zamiast płacić 107,88 + 107,88 = 215,76 złotych, będziemy płacić 139,99 złotych. Google otrzyma od nas 75,77 złotych mniej, a w kieszeni każdego z nas zostanie blisko 38 złotych.

PS Moja dziewczyna wykorzystuje ok. 40 GB przestrzeni na Google One, a ja 91 GB. Zgadnijcie, kto zyska więcej na zmianie. Mryg, mryg.

mem
To naprawdę nie jestem ja. | Źródło: internet

Wnioski są oczywiste

Chciałbym, abyście z mojego przydługiego wpisu wyciągnęli prostą naukę: ogarnijcie swoje subskrypcje. Szukajcie optymalizacji wydatków, a co za tym idzie oszczędności. W dzisiejszych czasach nie ma sensu wyrzucać pieniędzy w błoto. Takie działanie nie jest „januszerką”. To zdrowy rozsądek. Rozum i godność człowieka.

I wiem, że wszystko powyższe wielu z Was wydaje się oczywiste, ale masa zabieganych osób – lub po prostu przytłoczonych licznymi wydatkami – o takich rzeczach zapomina. Chcę tylko pomóc.

Z fartem.

Źródło: mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.