Jak już wcześniej zapowiadałem, Rosjanie w miniony poniedziałek na jeden dzień zostali odcięci od globalnego Internetu. Rosyjski ruch sieciowy 23 grudnia był kierowany do specjalnych punktów wyznaczonych przez Roskomnadzor (Federalny Urząd Nadzoru Komunikacji, Technologii Informacyjnych i Mediów). Cel? Przetestowanie Internetu wewnętrznego o nazwie Runet. Rezultaty? Według rosyjskich oficjeli, znakomite.
Wiceminister ds. komunikacji Alexei Sokołow skomentował w rozmowie z prasą rezultaty poniedziałkowego testu: „okazało się, że zarówno władze, jak i operatorzy telekomunikacyjni są gotowi skutecznie reagować na potencjalne ryzyko i zagrożenia oraz zapewnić niezależne funkcjonowanie Internetu i jednolitej sieci telekomunikacyjnej w Rosji.” Przypominam, że o ile krytycy zarzucają Rosji chęć kontrolowania ruchu sieciowego i pełną inwigilację obywateli, to rząd rosyjski twierdzi, że Runet powstaje ze względów bezpieczeństwa.
Rosja poprzez stworzenie niezależnego Internetu chce uniemożliwić obcym siłom przeprowadzanie cyberataków oraz prowadzenia wojny politycznej w mediach społecznościowych, m.in. poprzez tak zwane „farmy trolli”, o tworzenie których Rosjanie byli już nie raz oskarżani. W poniedziałek przetestowano 18 różnych scenariuszy ataku sił zewnętrznych. Runet poradził sobie rzekomo z każdym z nich.
Rosja zostanie odcięta od globalnego Internetu już w 2021 roku
W listopadzie informowałem Was o tym, że Rosja zakaże sprzedaży urządzeń bez rosyjskiego oprogramowania już w lipcu 2020 roku. Według najnowszych doniesień Rosja zostanie odłączona od globalnej sieci już w 2021 roku, kiedy to Runet stanie się w pełni funkcjonalny. Ponadto, rosyjski rząd zapowiedział inwestycję na poziomie 31 milionów dolarów w stworzenie swojej własnej wersji Wikipedii. Mawia się, że to „historyk pisze historię”. Wygląda na to, że Rosjanie chcą zrobić wszystko, aby spisać ją po swojemu i nie pozwolić obywatelom swojego kraju poznawać „innej prawdy”, niż ta „jedyna słuszna”.