Mowa o Centrum Badań Jądrowych w Sarow. To placówka badawcza o ściśle ograniczonym dostępnie. Miasto nie jest nawet oznaczane na mapach, a wjazd na jego teren wymaga specjalnego pozwolenia. Właśnie tam Rosja opracowała swoją pierwszą bombę atomową i nadal kontynuuje prace nad bronią nuklearną.
Wspomniany naukowiec chciał skorzystać z ogromnej mocy obliczeniowej znajdującego się tam superkomputera. Zwykle służy on do symulacji związanych z bronią jądrową.
FSB zostało poinformowanie o nielegalnym procederze po tym, jak wykryto, że superkomputer został podłączony do sieci. Normalnie pracuje on w trybie offline, by zapobiec wszelkiego rodzaju wyciekom danych.
Naukowcowi postawiono już zarzuty. Nie ujawniono jednak, ile osób było ostatecznie zaangażowanych w proceder.
Źródło: BBC / Foto: Wikimedia Commons