Urządzenie zasilane jest przez dwie płaskie baterie, które zgodnie z informacją twórcy powinny wystarczyć na kilka miesięcy działania. Trochę szkoda, że kieliszek oblicza ilość szotów, a nie samego alkoholu bo czasem przecież kieliszek kieliszkowi nierówny (szczególnie gdy zabawa rozkręci się na dobre i ręka już nie tak pewna jak na początku).
Jednak okazuje się, że chyba nie jesteśmy gotowi by po każdej imprezie dokładnie wiedzieć ile wypiliśmy. Na chwile obecną projekt zebrał zaledwie 8% z potrzebnych 15 tysięcy dolarów, a do końca zbiórki zostało raptem 8 dni. Jeśli chcielibyście go mimo wszystko wesprzeć wejdźcie tutaj.
Źródło: Kickstarter