Czytniki linii papilarnych zastąpiły tradycyjne analogowe metody sprawdzania obecności, które nie dość że czasochłonne, okazywały się także łatwe do obejścia. Zdaniem serwisu China Daily, od czasu wprowadzenia skanerów linii papilarnych obecność na zajęciach skoczyła do około 95 proc. Nie wszyscy są jednak szczęśliwi z powodu zastosowania tak wyrafinowanej technologii w sprawdzaniu obecności na zajęciach. Niektórzy obawiają się, że informacje dotyczące linii papilarnych ich palców mogą nie być wystarczająco dobrze chronione.
Źródło: PCLab.pl