Smartfon uratował życie (zdrowie?) ukraińskiego żołnierza
Viralowe nagranie ukazuje żołnierza armii ukraińskiej, który wyciąga telefon z kieszeni i podaje go koledze z okopu, gdy w tle słychać wybuchy. Na materiale wideo widzimy pocisk, prawdopodobnie 7,62×39 mm, wbity w etui i obudowę smartfonu. Jest ewidentnie postrzępiony. Urządzenie z pewnością nie zatrzymałoby pocisku tego kalibru – zapewne mowa tu o rykoszecie.
Niektórzy internauci twierdzą, że może to być pocisk mniejszego kalibru 5,56 mm, których Rosjanie używają m.in. w AK-12.
Niektórzy powątpiewają, aby rykoszetujący pocisk mógł odebrać życie Ukraińcowi, choć… wypadki chodzą po ludziach. Wszystko zależy od tego, gdzie by trafił i z jaką prędkością podróżował. Z pewnością smartfon zapobiegł odniesieniu przez niego mniejszych lub większych obrażeń. Żołnierz na wideo twierdzi, że ocalił go nie tylko smartfon, ale też nieśmiertelnik – być może on również wyhamował pocisk.
Nie wiadomo kiedy i gdzie zarejestrowano ten film. Na nagraniu widać jednak śnieg, którego próżno było wypatrywać na Ukrainie w ostatnich dniach.
Źródło: Metro.co.uk, YouTube