Internet rządzi się swoimi prawami i czasami aż trudno uwierzyć w niektóre panujące w nim trendy. Wygląda na to, że patostreamy cieszą się coraz mniejszą popularnością, a ich miejsce zajmują… transmisje posiedzeń z Sejmu RP na YouTube. Dzieje się tak na szczęście tylko po części dlatego, że posłowie zachowują się w sposób nierzadko cudaczny i dziecinny. Wydaje się, że do Sejmu powoli wraca jakość i poziom dyskusji, jakiego oczekuje spora część obywateli.
Sejm RP na YouTube bije rekordy popularności
Oficjalny kanał Sejm RP na YouTube, gdzie transmitowane są na żywo obrady polskiego Sejmu, ma już 125 tysięcy subskrybentów. W związku z przekroczeniem granicy 100 tysięcy subskrypcji prowadzącym kanał zgodnie z regulaminem należy się statuetka. Niektórzy internauci żartują, że „srebrny przycisk YouTube powinien zastąpić krzyż w Sejmie RP”. Rosnące zainteresowanie obradami odnotowano także w mediach zagranicznych oraz na r/europe w obrębie serwisu Reddit.
Transmisje z Sejmu regularnie trafiają na kartę „Na czasie” w serwisie YouTube. To coś, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się nie do pomyślenia. Nagranie 1. posiedzenia Sejmu X kadencji z 13 listopada 2023 roku obejrzano do tej pory ponad 913 tysięcy razy. To absolutny rekord tego kanału.
To nie był jednorazowy sukces. Dzień trzeci posiedzenia obejrzano ponad 714 tysięcy razy, dzień drugi – 667 tysięcy razy, a transmisję z dnia czwartego z 22 listopada (wczoraj) już… 651 tysięcy razy. Polacy zaczęli mocno emocjonować się tym, co dzieje się na transmisjach z Sejmu na YouTube. Polityka wywołuje coraz więcej dyskusji, wydaje się przy tym, że na coraz wyższym poziomie.
Szymon Hołownia ojcem sukcesu?
Trudno oprzeć się przekonaniu, że Sejm RP na YouTube cieszy się tak dużą popularnością m.in. ze względu na osobę nowego marszałka, Szymona Hołowni. Były dziennikarz chwalony jest przez internautów i przedstawicieli niemal wszystkich partii za podejście do swojej pracy. Chwali się go za konsekwencję w pilnowaniu regulaminu Sejmu i przywracanie kultury wypowiedzi, która zatracała się w budynku sejmowym przez ostatnie lata. Oczywiście nadal nie brakuje zachowań i wypowiedzi urągających powagi Sejmu, ale wszystko zdaje się zmierzać ku lepszemu. W ocenie wielu internautów i polityków Hołowni nie brakuje charyzmy, posługuje się on poprawną polszczyzną i ma sporo cierpliwości w obliczu licznych prowokacji kierowanych w jego stronę.
W rozmowie z Onetem sprawę komentuje prof. Igor Borkowski, medioznawca i językoznawca:
Mamy do czynienia z wyraźnym wzmożeniem wyborczym. To udowadnia, że frekwencja w ostatnich wyborach nie była przypadkiem. Myślę, że jesteśmy świadkami pewnego przebudzenia — ludzie traktują poważnie to, co się dzieje wokół nich. Zwłaszcza młodzi, co przekłada się na aktywność w mediach społecznościowych.
Internauci wyrażają nadzieję, iż świat polityki wróci na właściwe tory. Przez ostatnie lata politycy zdaniem wielu komentujących skutecznie obrzydzili obywatelom to, co dzieje się w Sejmie. Kłótnie, wyzwiska, wszechobecne pieniactwo i rynsztokowy język to tylko niektóre z wielu zarzutów kierowanych pod adresem polityków występujących w Sejmie. Wszyscy bez względu na wyznawaną opcję polityczną są tym chyba zmęczeni. Czy do Sejmu wkroczyła w końcu nowa jakość? Czas pokaże oraz zweryfikuje to, czy zainteresowanie Sejmem na YouTube utrzyma się dłużej.