Oficjalny start Starlink jeszcze szybciej, Elon Musk spodziewa się nawet pół miliona klientów
Poprzednio mówiło się o wrześniu tego roku czy szeroko rozumianej jesieni. Teraz Elon Musk deklarował jedynie 5 tygodni, a więc debiut finalnej wersji usługi jeszcze w sierpniu, w środku lata. To bardzo szybka zmiana narracji. Ostatnim razem deklarowano wrzesień dopiero co tydzień temu ustami dyrektor firmy Gwynne Shotwell. Obecnie z łącza SpaceX można korzystać w ramach wersji beta w 11 krajach. Wśród nich są nawet całkiem bliskie lokalizacje jak Niemcy, choć pierwszymi wstępnymi rynkami były USA i Kanada.
Ale to nie koniec ciekawych kwestii, które przekazał wszystkim założyciel i główny udziałowiec SpaceX. Elon Musk przewiduje, że w ciągu 12 miesięcy Starlink będzie miał aż 500 tysięcy użytkowników, a jego usługa jest świetnym uzupełnieniem luki pomiędzy łącznością internetową 5G, a szerokopasmowym światłowodowym dostępem do globalnej sieci.
Przeraża was cena ponad 2 tysięcy za zestaw startowy Starlink? Nadchodzi tańsza wersja sprzętu
Cena abonamentu miałaby być (nie licząc wpływu podatków czy innych narzuconych lokalnie opłat) taka sama na całym świecie. W Polsce można już wstępnie zapisywać się na usługę, a miesięczna należność ma wynosić 449 złotych. To bardzo dużo pieniędzy, ale pamiętajmy, że mowa o satelitarnej nowoczesnej technologii mającej osiągać w przyszłości nawet 1 Gb/s, która jest kierowana do użytkowników nie mających dostępu do innego szybkiego łącza. Starlink może być dla nich jedyną opcją, kiedy brak odpowiednio dobrej infrastruktury na miejscu. Wystarczy tylko prąd, w miarę dobra widoczność nieba i Starlink. Można mieć szybkie łącze internetowe na środku pustyni czy rozległej puszczy, gdzie brak nawet zasięgu telefonii komórkowej.
Zestaw starowy Starlink do połączenia sieci / Foto: Starlink
Co ciekawe, według Elona Muska firma obecnie traci pieniądze na terminalach dostępowych. Nie jest jasne, czy Muskowi chodziło dokładnie o sprzedawanie urządzeń poniżej kosztów produkcji (chociaż cena 2269 złotych, to ogrom pieniędzy jak za sprzęt do odbierania sieci), czy odcięcie się od części potencjalnych klientów i tym samym mniejszy zarobek. Jak zaznaczył – „Chcielibyśmy obniżyć koszt terminala z 500 dolarów do 200 dolarów, 350 dolarów czy czegoś podobnego.” Jest więc szansa, że nawet uwzględniając podatek, zestaw startowy zejdzie z ceną poniżej tysiąca złotych. Miejmy nadzieję, że nowa edycja wyeliminuje też problemy z przegrzewaniem się anten Starlink.
Zobacz również: Starlink ma spółkę także w Polsce, Elon Musk przygotowuje się do wejścia na nasz rynek
Źródło: interestingengineering / Foto tytułowe: Starlink