Starlink potrzebuje więcej satelitów, ma bardzo nierówne wyniki prędkości łącza

Jan DomańskiSkomentuj
Starlink potrzebuje więcej satelitów, ma bardzo nierówne wyniki prędkości łącza

Kilkukrotnie pisaliśmy o naprawdę bardzo dobrych wynikach pobierania i wysyłania sieci Starlink. Jeśli trafimy na dobre warunki, to da się wyciągać nawet więcej niż pół Gb/s. Oczywiście nie można liczyć na takie transfery cały czas czy u każdego abonenta, ale w teorii i tak raczej mamy trzycyfrowe wyniki w Mb/s. Niestety część użytkowników skarży się na duże fluktuacje transferu.

Sieć Starlink może mieć u tego samego użytkownika świetne 300 Mb/s, ale i tragiczne 1 Mb/s

Przepustowość zestawów Starlik wśród omawianych użytkowników z USA, Kanady i Wielkiej Brytanii, może sięgać nawet ponad 300 Mb/s. Jednak problemem są czasowe zupełnie losowe spadki. Na wccftech zebrano wyniki kilku internautów z reddita, które nie napawają optymizmem. W szczycie i przez dużą część czasu uśredniając wyniki, jest naprawdę przyzwoicie. Wręcz świetnie porównując do takich satelitarnych usługodawców jak Visat czy HughesNet. Konkurencja wyciągała tylko około 20-25 Mb/s. To znacznie mniej niż średnie wyniki powyżej 100 Mb/s dla Starlinka.

Starlink potrzebuje więcej satelitów, ma bardzo nierówne wyniki prędkości łącza

Pobieranie u tego użytkownika waha się w przedziale od kilku do ponad 300 Mb/s / Foto: Doowle @ Reddit

Jednak w dołku sieć Elona Muska przegrywa nawet z zapchanym internetem komórkowym w Polsce (a przynajmniej w wielu przypadkach, zdarzają się i jeszcze bardziej tragiczne pomiary GSM). Jeden z redditowiczów stwierdził, że transfer pobierania waha się w najlepszym momencie od 299 Mb/s do tragicznego 1,23 Mb/s. To skrajny przypadek, ale wielu innych użytkowników skarży się na okresowe spadki do okolic 30 Mb/s czy 20 Mb/s. W przypadku wysyłania danych jest jeszcze gorzej i starlinkowicze miewają nie raz jednocyfrowe osiągi w Mb/s.

Nierówne transfery Stalink spowodowane najpewniej wzrostem klientów i niepełną konstelacją

Oczywiście tak źle nie jest u każdego abonenta Starlink, jednak należy mieć na uwadze, że to wciąż usługa satelitarna, a nie przewodowa. W takim razie jest dużo bardziej podatna na przeciążenia i kwestie związane z zasięgiem. Prawdopodobnie przyczyną takiego stanu rzeczy jest niewystarczająca liczba pracujących w konstelacji satelitów względem mocno rozrastającej się bazy klientów. Od pierwszych miesięcy 2021 roku aż do marca 2022 roku, liczba abonentów urosła z 10 tysięcy do ponad 250 tysięcy. Przez ten okres problem spadków nasilił się. SpaceX oczywiście sukcesywnie wystrzeliwuje kolejne satelity, ale minie jeszcze sporo czasu, aż uzyska ich finalną liczbę na orbicie i docelowe powszechne prędkości rzędu obiecywanego w dłuższej skali czasu 1 Gb/s.

Zobacz również: Gamivo i mali twórcy gier dla Ukrainy. Loteria kluczy Steam „Slava Ukraini”

Źródło: wccftech / Foto tytułowe: Starlink – własne

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.