Popularny streamer aresztowany. Zlot widzów mógł skończyć się tragedią

Anna BorzęckaSkomentuj
Popularny streamer aresztowany. Zlot widzów mógł skończyć się tragedią

Streamerzy to osobowości internetowe o przeróżnych charakterach, wykazujące przeróżne zachowania. Niestety, niektóre z nich nie zawsze wykazują się zdrowym rozsądkiem. Ba, zdarza się, że streamerzy swoim zachowaniem stwarzają zagrożenie, dla siebie albo dla innych. Wczoraj swoim zachowaniem zagrożenie stworzył popularny streamer Kai Cenat, który zorganizował zlot widzów oraz giveway konsol PlayStation 5 i innych urządzeń na terenie niewielkiego parku, na nowojorskim Manhattanie.

Ze względu na to, jak wielki tłum zgromadził się na miejscu oraz na to, jak ten tłum zaczął się zachowywać, wydarzenie mogło zakończyć się tragedią. Event ostatecznie zakończyła policja, która aresztowała samego Cenata oraz kilkadziesiąt innych osób.

Giveaway zakończony zamieszkami

Kai Cenat, który ma 6,5 miliona obserwujących w platformie Twitch, poinformował podczas swojej transmisji w środę, że w piątek, 4 sierpnia o godzinie 16:00 czasu lokalnego zorganizuje ogromny giveaway w Parku Union Square w Nowym Jorku. Zapowiedział wówczas, że podczas wydarzenia będzie rozdawał komputery, konsole PlayStation 5, mikrofony, klawiatury, kamerki internetowe, krzesła gamingowe, słuchawki i nie tylko.

Podobno widzowie Cenata zaczęli gromadzić się w parku około godziny 15:00. O ile początkowo pojawiły się tam setki ludzi, z czasem można było naliczyć ich tysiące. Tak nowojorska policja stwierdziła w swoim oświadczeniu podczas jednej z dwóch piątkowych konferencji prasowych.

Oczywiście wydarzenie wymknęło się spod kontroli. Niektórzy ludzie zaczęli się tratować, próbując dostać się bliżej streamera. Wszystko to niepokoiło okolicznych przechodniów. Z czasem na miejscu zjawiła się policja. Nie jest jasne, jak do tego doszło, ale z czasem tłum zaczął zachowywać się agresywnie wobec policji. Niektórzy rzucali w policjantów śmieciami, butelkami, a nawet krzesłami, inni niszczyli barierki umieszczone dookoła.

Ostatecznie, w Nowym Jorku zarządzono najwyższy poziom policyjnej mobilizacji. Kai Cenat został wyciągnięty z tłumu i aresztowany. Aresztowano także kilkadziesiąt innych osób, z których 30 opisywano jako osoby nieletnie. W akcji udział wzięło około tysiąc policjantów.

Tak zachowywali się widzowie Kaia Cenata w Nowym Jorku.

Co istotne, chaos rozlał się poza sam wspomniany park. Tłum zablokował wiele ulic. Część włamała się nawet na teren okolicznej budowy, a potem przemieszczała się z ukradzionymi stamtąd łopatami i innymi narzędziami. Ludzie odpalali fajerwerki i obrzucali nimi policję oraz siebie wzajemnie. Część osób wdrapywała się też na dachy okolicznych samochodów.

Kai Cenat z zarzutami

Nowojorska policja musiała poświęcić dwie godziny na to, by rozgonić tłum i oczyścić park. Zanim udało się to zrobić, co najmniej trzech policjantów zostało rannych, a jeden z nich złamał rękę. Nie wiadomo jak ciężkie obrażenia odniosły niektóre z osób z tłumu. Postawmy jednak sprawę jasno – to wydarzenie mogło zakończyć się śmiercią niejednej osoby, biorąc pod uwagę to, co się w jego ramach działo.

Co istotne, Kai Cenat nie poinformował policji o zaplanowanym przez siebie wydarzeniu. Nie zdobył też pozwolenia na organizację takiego zgromadzenia. W związku z tym impreza nie była odpowiednio zabezpieczona.

„Nie jesteśmy przeciwko temu, aby młodzi ludzie się dobrze bawili. Nie jesteśmy przeciwni zgromadzeniom z udziałem młodych ludzi.”, powiedział szef nowojorskiej policji, Jeffrey Maddrey. „Ale zgromadzenia nie mogą być organizowane na tak niebezpiecznym poziomie. Wiele osób zostało dziś rannych.”

Jeffrey Maddrey poinformował, że Kaiowi Cenatowi postawiono wiele różnych zarzutów, w tym dwa zarzuty podżegania do zamieszek i organizacji nielegalnego zgromadzenia. Cóż, trzeba przyznać, że Kai Cenat zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie. Nie zachował on się jednak nieodpowiedzialnie pierwszy raz. W lipcu streamer odpalił fajerwerki we własnym domu. To cud, że nie wywołał pożaru.

Źródło: CNN, fot. tyt. Kai Cenat Live

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.