Bohaterem sytuacji jest streamer o nicku JesseDStreams. Okazało się, że w trakcie kilkugodzinnego streamu polegającego na rozmowie z innymi użytkownikami serwisu winowajca całego zdarzenia po prostu… zasnął. Co więcej, nie była to krótka, kilkunastominutowa drzemka – streamer przespał się dobre trzy godziny. Najbardziej interesujące jest jednak to, że ten dość monotonny przekaz śledziła całkiem spora grupa osób.
JesseDStreams obudził się bowiem w towarzystwie ponad 200 osób, które przez ten czas obserwowały śpiącego artystę. Jak zauważył niedługo później streamer, nie było to jednak bierne patrzenie – na koncie pojawiła się bowiem całkiem solidna sumka pochodząca z wpłat widzów, a budzącego się autora transmisji powitały entuzjastyczne wpisy na czacie.
Cóż – Twitch jest miejscem pełnym dziwacznych postaci, a opisywana sytuacja jest tego najlepszym potwierdzeniem.
źródło: mashable