Narzędzie korzysta z zaawansowanych testów, które sprawdzą, czy w fotografii nie zamieszczono innego zdjęcia, nie zmieniano jasności, czy elementów tła. Oczywiście oprogramowanie będzie na bieżąco rozwijane o nowe funkcje.
Warto podkreślić, że niektóre serwisy internetowe już teraz otrzymały dostęp do Assemblera i testują jego działanie. Narzędzie dedykowane jest dziennikarzom, którzy na co dzień muszą oddzielać informacje prawdziwe od fake newsów. Zwyczajni internauci nie będą mogli z niego skorzystać.
Jeżeli Assembler spełni swoje zadanie i będzie dostępny dla redakcji na całym świecie, jakość dziennikarstwa może znacznie się poprawić. Nie tylko będzie można łatwo zinterpretować fake newsa, ale również zatrzymać powielanie fałszywych informacji i wskazać winowajcę.
Trudno nie odnieść wrażenia, że manipulacja stała się dziś częścią życia politycznego, czy show-biznesu. Twórcy Assemblera podkreślają, że niezwykle ostrożnie dobierają użytkowników, którzy uzyskają do niego dostęp. Wszystko po to, aby uniknąć jakichkolwiek nadużyć. Być może wkrótce przekonamy się, czy dzieło inżynierów znajdzie zastosowanie również w naszym kraju. Póki co, czekamy na informacje o przebiegu testów.
Źródło: CNET