Takich zmian w wyszukiwarce Google dawno nie było. Szykuje się rewolucja?

Piotr MalinowskiSkomentuj
Takich zmian w wyszukiwarce Google dawno nie było. Szykuje się rewolucja?

Najnowsze doniesienia sugerują, że nadchodzące zmiany do wyszukiwarki Google wywrócą ją do góry nogami. Implementacja zaawansowanej sztucznej inteligencji ma odmienić sposób wyszukiwania informacji przez użytkowników. Proces stanie się nie tylko bardziej wizualny, ale także dostosowany do potrzeb jednostki i rozumiejący jej wymagania. Przyjrzyjmy się temu nieco bliżej.

Nadchodzą ważne zmiany do wyszukiwarki Google

 
Ostatnimi czasy jesteśmy wręcz zasypywani informacjami o sztucznej inteligencji. Technologia ta staje się coraz powszechniejsza i wdrażana do pokaźniejszej liczby usług oraz urządzeń. Wyjątkiem od reguły nie są wyszukiwarki internetowe wykorzystywane przez każdą osobę surfującą po sieci. Nie tak dawno Microsoft zdecydował się na implementację AI do Bing, co wywołało głośną dyskusję odnośnie do rozwoju tego typu narzędzi.

Wygląda na to, iż wkrótce możemy być świadkami zdecydowanego ruchu ze strony konkurencji giganta z Redmond, czyli firmy Google – tak przynajmniej wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez redakcję The Wall Street Journal. Pozyskała ona wewnętrzne dokumenty opisujące plan przeprojektowania wyszukiwarki tak, by stała się obfitsza w treści multimedialne, jeszcze łatwiejsza w użytkowaniu oraz nastawiona na potrzeby i wymagania jednostki. Brzmi dosyć ciekawie, ale co to oznacza w praktyce?

Chyba nikogo nie zaskoczy ta odpowiedź: jeszcze do końca nie wiadomo. Pewne jest, że Google wzbogaci się o format krótkich filmików – pojawiać się one będą w wynikach wyszukiwania jako odpowiedź na to, jak obecnie młodzi ludzie pozyskują najważniejsze informacje. Tajemnicą nie jest bowiem fakt, iż około 40 procent niepełnoletnich użytkowników poszukuje restauracji, przepisów czy kursów właśnie poprzez wykorzystanie TikToka bądź Instagrama, a nawet YouTube Shorts – tam natomiast dominują krótkie pionowe treści.

google zmiany 1Źródło: Google 

Wyniki wyszukiwania będą ponadto zawierać więcej stron, których zawartość generowana jest przez konsumentów. Mowa chociażby o wątkach na Reddicie czy innych tego typu witrynach będących następcami kultowych for internetowych. Nie zabraknie rzecz jasna dodania bota AI bezpośrednio do wyszukiwarki – przewiduje się, iż ogłoszony on zostanie już niedługo podczas I/O 2023. Pozostaje więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.

Google ma także skuteczniej odpowiadać na pytania, na które próżno szukać łatwego i jednoznacznego rozwiązania. Udostępnione mają zostać w tym celu dedykowane narzędzia naprowadzające konsumenta na możliwe odpowiedzi, ale nie sugerujące tej jedynej. Brzmi nieźle, ale nadal trudno wyobrazić sobie to wszystko w praktyce.

Wydaje się jednak, iż Google tak czy siak nie musi implementować rewolucyjnych rozwiązań. Koncern wciąż może poszczycić się praktycznie monopolem na rynku wyszukiwarek – usługę od giganta wykorzystuje bowiem około 90 procent internautów na całym świecie.

Zawsze jest jednak szansa, że trend prędzej czy później odwróci się na niekorzyść firmy.

Źródło: 9to5google, The Wall Street Journal

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.