Takiej subskrypcji się nie spodziewaliście. Żabka z abonamentem na kawę i muffina

Jan DomańskiSkomentuj
Takiej subskrypcji się nie spodziewaliście. Żabka z abonamentem na kawę i muffina
Model subskrypcyjny wkracza coraz śmielej w różne aspekty naszego życia. Muzyka, filmy i seriale, gry w chmurze i lokalnie, aplikacje profesjonalne i szeroko rozumiane rozrywkowe, wysyłki na portalach e-commerce, a z bardziej niecodziennych ostatnio nawet aktywacji funkcji już zamontowanych podzespołów w samochodach. Tym razem nie chodzi o tak kuriozalny pomysł jak w przemyśle samochodowym, ale i tak nie jest typowy. Z najnowszym przedsięwzięciem tego rodzaju wystartowała właśnie sieć sklepów Żabka.

Kawonament aktywowany w aplikacji Żappka pozwala obniżyć cenę kawy nawet do 1,61 złotego

Za 49,99 złotych na miesiąc, możemy raz dziennie odebrać jedną kawę, a do tego raz na cały okres rozliczeniowy dodatkową kawę lub muffina w ramach usługi nazwanej Kawonamentem. W skład pakietu wchodzi do wyboru (nie deklarujemy tego przy starcie abonamentu, po prostu każdym razem można wybrać dowolną pozycję) kawa czarna, kawa z mlekiem, kawa flat white, kawa latte, kawa cappuccino, napój czekoladowy, espesso, espresso doppino i kawa cortada, które dostępne są we wszystkich pojemnościach. Dodatkowym produktem (odbiera się go raz na miesiąc już po wykorzystaniu jednej abonamentowej kawy danego dnia) jest do wyboru muffin czekoladowy, muffin straciatella lub dowolna kawa 200 ml z automatu.

Takiej subskrypcji się nie spodziewaliście. Żabka z abonamentem na kawę i muffina
Zasady Kawonamentu są czytelne, nie ma żadnych „gwiazdek” / Foto: własne

Kawonament aktywuje się w aplikacji Żappka, w której należy mieć założone konto użytkownika i podpiętą metodę płatności. Według wyliczeń sieci sklepów Żabka, przy regularnym korzystaniu z subskrypcyjnej kawy, można obniżyć jej koszt do 1,61 złotego za sztukę. Jeśli ktoś faktycznie często kupuje kawę w Żabce, to cena jest naprawdę atrakcyjna. Sprawdziłem ofertę kaw na stronie i w zależności od wielkości czy dokładnego smaku, trzeba zapłacić za jedną od 3,99 złotych do 8,99 złotych. Czyli w teorii odbierając jedną kawę wartą 8,99 złotych przez 30 dni (Żabki są najczęściej otwarte też w niedziele i święta, choć krócej), zapłacilibyśmy 269,70 złotych, więc abonament pozwala zaoszczędzić do 219,71 złotych, a dodatkowo mamy jeszcze jedną kawę lub ciastko.

Czy różnego rodzaju mniej i bardziej egzotyczne abonamenty są naprawdę opłacalne?

Z jednej strony oferta dla zagorzałych żabkowych kawowiczów wydaje się naprawdę atrakcyjna, ale do czego jeszcze można zaprząc model subskrypcyjny? Od lat działa w przypadku chociażby opłat za ubezpieczenia, abonamenty telekomunikacyjne, wywóz śmieci, dodatkowe polisy obsługi medycznej, wynajem lokali, karnetów sportowych i tak dalej. Jednak wchodzi coraz śmielej w zupełnie nowe dziedziny życia. Jeśli faktycznie mamy wybór, nie uznawałbym tego za minus. Wtedy zarówno dostawca usług lub produktów jak i klient mogą być zadowoleni. Jedni mają stały przewidywalny dochód, a drudzy możliwość ciągłego korzystania (z pewnymi zastrzeżeniami) z danego produktu lub usługi w dobrej cenie.

Takiej subskrypcji się nie spodziewaliście. Żabka z abonamentem na kawę i muffina
W Aplikacji Żappka pojawiła się nowa sekcja subskrypcji / Foto: własne

Zawsze możemy np. kupić pojedynczą grę lub opłacać Xbox Game Pass albo zapłacić za kawę każdorazowo lub wykupić Kawonament. Byle tylko istniała jak w tych przypadkach opcja bez abonamentu i nie miała specjalne zawyżonej ceny. Dająca wybór koegzystencja obu sposobów na konsumpcję dóbr i treści na pewno jest pozytywnym zjawiskiem, ale kuriozalne pomysły jak płacenie za użytkowanie zamontowanych już w aucie podgrzewanych foteli, można już nazwać patologią. Podobnie więcej korzyści ma wspominany Netflix, jeśli aktywujemy abonament tylko dla jednego czy dwóch seriali, a tym bardziej jakiegoś filmu czy nawet kilku, które to treści możemy obejrzeć sporo szybciej niż nawet w miesiąc. Profesjonalni graficy w wielu przypadkach także woleliby korzystać z raz kupionej drogiej kopii aplikacji Adobe niż każdorazowo uiszczać należność za abonament.

Część użytkowników zapomina też o wyłączaniu subskrypcji usług, z których mało korzystają lub całkiem przestały ich interesować. W dodatku przy części abonamentów stajemy się znacznie mniej anonimowi dla firmy, co przekłada się na możliwość lepszej personalizacji ofert czy obowiązkowe zapisanie do newslettera albo pobranie aplikacji, w których prezentowane są własne propozycje usług i produktów lub reklamy. A to potencjalnie kolejne zarobki. Klient może wydać następne pieniądze bombardowany powiadomieniami lub po prostu tak przy okazji jako stały abonamentowy użytkownik.

Takiej subskrypcji się nie spodziewaliście. Żabka z abonamentem na kawę i muffina

Sieć sklepów Żabka dołączy do innych abonamentowych wyjadaczy? / Foto: Pixabay – Microsoft – własne

Tak jak wcześniej wspomniałem, samo w sobie istnienie najróżniejszych subskrypcji nie jest niczym złym, ale ich forma nie powinna utrudniać życia użytkownikom. Jesteś dość częstym bywalcem Żabki, pijasz tamtejszą kawę kilka razy w miesiącu i nie będziesz dodatkowo kupować różnych niepotrzebnych rzeczy przy każdej wizycie w celu odebrania ciepłego napoju? Kawonament świetnie się sprawdzi. Zostałeś tylko skuszony ofertą? Zapewne lepiej będzie dla ciebie, gdybyś jej nie aktywował. Podobną logiką powinniśmy kierować się w różnych tego typu ofertach. Widać Żabka stwierdziła, że klienci nie będą realnie tak często odbierać kaw albo z nawiązką odrobią obniżkę ich cen na częstszych dodatkowych zakupach klientów. Z biznesowego punktu widzenia, naprawdę ma to sens i wdaje się świetnym pomysłem jeszcze lepszego budowania bazy stałych klientów.

Zobacz również: Zamówił na premierę GeForce RTX 4090, ale w oryginalnym pudełku wcale nie było grafiki

Źródło i foto: własne / Żabka

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.