UOKiK zdecydował się na postawienie zarzutów naruszania praw konsumentów platformie Temu zarządzanej przez irlandzką spółkę. Decyzję o wykonaniu odpowiednich kroków podjęto po szczegółowym sprawdzeniu sposobu prezentowania informacji ważnych dla konsumentów – zarówno na stronie internetowej, jak i poprzez aplikację mobilną. Konsumenci mają nie otrzymywać odpowiedzi na kluczowe kwestie dotyczące reklamacji czy miejsca pochodzenia nabywanego towaru.
UOKiK postawił zarzuty platformie Temu
UOKiK bardzo często angażuje się w walkę z nie do końca etycznymi praktykami ogromnych korporacji – także tych technologicznych. Dopiero co polski urząd postanowił nałożyć wielomilionową karę na firmę Dell, kilka miesięcy temu doszło z kolei do ukarania PayPal. Dojść ma również do ukarania za fałszywe opinie w Google. Obywatele domagają się także końca dyskryminacji lokalnych konsumentów przez Apple.
- Sprawdź także: Przeszukania w Xiaomi Polska. UOKIK wszczął postępowanie
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, poinformował o postawieniu zarzutów irlandzkiej spółce Whaleco Technology Limited odpowiadającą za sprzedać prowadzoną na terenie Polski przez platformę Temu. Zamieszanie ma związek z rzekomo nieprawidłowym sposobem „prezentowania informacji ważnych dla kupujących na stronie i w aplikacji”. Użytkownicy sklepu mają nie być uświadamiani o przysługiwanych prawach przed zawarciem umowy.
Utrudniony jest też podobno dostęp do innych szczegółów. Kupujący nie wiedzą od kogo kupują przedmioty (od przedsiębiorcy czy od osoby prywatnej). Brakować ma jasnej i wyraźnej informacji na wszystkie te kwestie, co stanowi poważne naruszenie. Kolejne zarzuty dotyczą nielegalnego przedstawiania osób prowadzących poszczególne aukcje. Niektóre elementy są dostępne wyłącznie w języku chińskim, co także sprawia trudność polskim użytkownikom.
Mogło dość do złamania europejskich przepisów
UOKiK weryfikuje też czy Temu prawidłowo stosuje się przepisów unijnej dyrektywy Omnibus zwiększającej ochronę w cyfrowym świecie. Warto też wspomnieć o braku czytelności przycisku służącego do zamawiania produktów. Konsumenci mają nie być do końca pewni, kiedy dochodzi do obowiązku opłacenia towarów dodanych do koszyka. Platforma powinna wprowadzić kilka znaczących poprawek, by nie wprowadzać Polaków w błąd.
Trudno znaleźć przy okazji informacje o tym, gdzie wysłać zwracane przedmioty czy skierować reklamację. Obecnie czekamy na potwierdzenie wszystkich przedstawionych zarzutów. Jeśli do tego dojdzie, irlandzka spółka Whaleco Technology Limited może zostać ukarana maksymalnie 10% swojego obrotu. Dano także znać, że prowadzone jest postępowanie wyjaśniające odnośnie do prawidłowości przedstawiania cen.
- Przeczytaj również: Zmowa cenowa na rynku ekspresów do kawy? RTV Euro AGD, Media Markt i Media Expert na celowniku
Pozostaje więc czekać na rozwój wydarzeń. Miejmy nadzieję, że wykonane kroki poskutkują poprawą doświadczeń na platformie Temu.
Źródło: UOKiK / Zdjęcie otwierające: Temu