Alberta RCMP received a complaint of a car speeding on Hwy 2 near #Ponoka. The car appeared to be self-driving, travelling over 140 km/h with both front seats completely reclined & occupants appeared to be asleep. The driver received a Dangerous Driving charge & summons for court pic.twitter.com/tr0RohJDH1
— RCMP Alberta (@RCMPAlberta) September 17, 2020
Na widok policji Tesla zaczęła przyspieszać
Policjanci zaalarmowani o pędzącej Tesli S ruszyli za nią w pościg. Okazało się, że oparcia przednich foteli były maksymalnie rozłożone, a kierowca po prostu drzemał. Co ciekawe, w trakcie próby zatrzymania, kiedy w radiowozie uruchomiono system ostrzegania świetlnego, samochody obecne na drodze zaczęły zjeżdżać, natomiast Tesla jeszcze przyśpieszyła.
Winnym całego zdarzenia (oczywiście poza autopilotem) jest 20-letni Kanadyjczyk, mieszkaniec regionu Kolumbia Brytyjska. Na początku zatrzymano mu jedynie prawo jazdy na 24-godziny, następnie jednak postawiono zarzut sprowadzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Do incydentu doszło czerwcu w okolicy miasta Ponoka, 100 km na południe od Edmonton, w Kanadzie.
Na sen za kółkiem jeszcze przyjdzie czas
Obecnie Tesla oferuje jedynie drugi poziom autonomii, co oznacza, że kierowca cały czas musi nadzorować jazdę. Elon Musk z kolei obiecał, że jeszcze w tym roku uda się osiągnąć piąty poziom, dzięki któremu samochody bez najmniejszej ingerencji człowieka będą mogły przemieszczać się po drogach publicznych.
Tesla Model S posiada 8 kamer i 12 sensorów ultradźwiękowych / Źródło: Tesla
Twórca Tesli zaznaczył, że będzie to możliwe dzięki zwiększonej mocy obliczeniowej nowych komputerów, nad którymi trwają prace. Ponoć sporym wyzwaniem jest stworzenie odpowiedniego systemu chłodzenia, który zapobiegać będzie przegrzewaniu się jednostek.
Źródło: BBC, Foto: Tesla