TikTok od pewnego czasu wypełniony jest wręcz reklamami, które pozornie nie zachęcają do kupna przedstawianych produktów. Marketingowcy sprzed kilkunastu lat złapaliby się za głowę. Już wtedy podjęli odpowiednie kroki, by tylko nie dopuścić do tak absurdalnego obrotu spraw. Spoty obfitujące w obojętność oraz brak emocji mimo wszystko działają, a dodatkowo zgarniają miliony wyświetleń. Niedopuszczalne niegdyś akcje zatwierdzane są przez działy PR-owe ogromnych firm. Osobiście bardzo jestem z tego zadowolony, wielu czytelników zapewne też. Skąd wziął się ten cały fenomen?
TikTok obwieścił koniec ery tradycyjnych reklam
Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, iż dobrze znane reklamy nadal istnieją i można je spotkać w mainstreamowych mediach. Internet, telewizja, kino – wszędzie tam wciąż jesteśmy wrzucany w tradycyjny marketingowy wir. Jasno daje nam do zrozumienia, że potrzebujemy nowego sprzętu RTV/AGD podając dokładne miejsce, gdzie dokonamy zakupu wydając jak najmniej pieniędzy. Do tego dochodzą sztuczne uśmiechy, kolorowe hasła reklamowe, a przy okazji humor śmieszący wyłącznie osobę wymyślającą spot, choć i tego nie byłbym taki pewien. Kto wie, może tutaj leży ten cały problem?
- Sprawdź także: Komputer zasilany sprężonym powietrzem pomaga wykryć udar
Nie wiem jak u Was, ale marketing w klasycznym wydaniu przestał na mnie działać lata temu. Zanim kupię wyświetlany produkt, to dokładnie go analizuję oraz przeglądam dostępne na jego temat informacje. Wydaje mi się, że obecnie trudno w ten sposób zgarnąć sporo klientów. Wszystkie dane można szybko wyszukać w sieci i sprawdzić czy konkurencja nie oferuje czegoś lepszego. Osobiście biorę bardziej pod uwagę otoczkę wokół marki bądź firmy. Przeglądając jej portale społecznościowe sprawnie jestem w stanie zweryfikować czy należę do jej grupy odbiorczej i czy zamierzają o mnie dbać tak, jakbym tego oczekiwał.
Podmiotów walczących o uwagę konsumenta jest po prostu za dużo – często przesyt powoduje chęć do spróbowania czego zupełnie innego. Tak ma się sprawa w przypadku reklam, bowiem teraz platformę TikTok wypełniają spoty zawierające to, czego zazwyczaj im brakowało. Autentyczność, naturalność, powiew świeżości, ciekawość, szczerość, a przede wszystkim – ludzkie emocje nieokraszone sztucznymi uśmiechami. Trudno bowiem uwierzyć w reklamę, gdzie wszyscy ludzie pracujący w biurze tryskają energią, non stop ze sobą rozmawiają i wyglądają tak, jakby chcieli spać w miejscu pracy, a wracanie do domu traktowali jak największy koszmar (cóż, Elon Musk zapewne pokochałby taką wizję).
Bycie sobą się (na razie) niezwykle opłaca
Znacznie łatwiej przyswoić materiał, gdzie połowa osób się wygłupia, część siedzi znudzona, niektórzy naprawdę pracują, a jeszcze inni poszli zrobić sobie kawę. Osoby z marketingu próbujące wymyśleć coś nowego wpadli na ciekawy pomysł. Zaprezentowania odbiorcom braku chęci pracowników do występowania w durnych czy naciąganych filmikach. Niekiedy brak kreatywności bywa najlepszym wyjściem, bo kto tryska nią przez całą dobę? Teraz stawia się na autentyczność i naturalność, choć jak długo potrwa ten trend?
Reklamowanie karkówki, mówienie o oknach i meblach jakby pracownik miał zaraz odejść z tego świata, rozrywkowe obcowanie ze stacją paliw. To wyłącznie przykłady, które TikTok ostatnimi czasy wypluwa dla milionów osób. Klipy zgarniają mnóstwo wyświetleń, więc najwyraźniej biznes się kręci. Nie można oczywiście zapominać o kłótni pomiędzy sieciami sklepów Biedronka i Lidl. Również wypuszczają one kreatywne spoty, gdzie przedstawiają się jako głośno szczekające psy bądź krowy dające mało mleka. Wszystko to brzmi komicznie, ale obecnie jest przepisem na sukces. Czy jednak faktycznie coś takiego powinno dziwić?
Okresowo zapewne tak, choć jeśli spojrzymy wstecz, to zbyt wiele się nie zmienia. Regularnie jesteśmy świadkami tzw. antyreklam, gdzie dominuje alternatywne spojrzenie na tę branżę oraz podejście do kreowania sponsorowanych spotów. No przecież nie powiecie mi, że nie znacie TurboDymoMana, który przez pewien czas gościł na ekranie telewizora w każdym polskim domu. Tego typu akcje po prostu za każdym razem wyglądają zupełnie inaczej, stąd też mylne wrażenie, że to coś w pełni świeżego. Oczywiście trochę tej świeżości jest, ale bez przesady.
- Przeczytaj również: Dopłaty do samochodów elektrycznych nie dla każdego. Co dalej z Mój Elektryk?
Czy bycie sobą obecnie ma sens w mediach społecznościowych? Tak, teraz jest to praktycznie klucz do sukcesu. Jak jednak wiadomo, za kilka lat sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej, więc przykładanie do tego ogromnej wagi mija się z celem.
Źródło: TikTok, materiał własny / Zdjęcie otwierające: TikTok (@cer.motor, @pizzeria105fabryka, @palettecadpolska)