TikTok oficjalnie zapowiedział uruchomienie nowego programu, w ramach którego pozwoli widzom płacić za subskrypcję konkretnych streamerów “na żywo”. Program oznaczony jako Live Subscription będzie działać podobnie do rozwiązań znanych chociażby z Twitcha. Osoby, które zdecydują się zapłacić dostaną dostęp do kilku udogodnień: między innymi specjalnego czatu czy naklejek.
Czy taka opcja faktycznie ma szansę się sprawdzić?
TikTok chce pozwolić zarabiać twórcom
Usługa Live Subscription ma wystartować w wersji beta już 26 maja tego roku i zostanie na początku ograniczona tylko do kilku regionów. TikTok wyjaśnia, że twórcy przy wykorzystaniu nowej funkcji będą mogli zacząć zarabiać konkretne pieniądze na swoich materiałach wideo.
Zarabianie na TikToku było do tej pory dość mocno skomplikowane. Dopiero na początku maja tego roku twórcy aplikacji ogłosili, iż zaczną dzielić się częścią przychodów z reklam z wybranymi twórcami. W przypadku Live Subscription sytuacja powinna być nieco prostsza – widzowie będą rozliczani co miesiąc, a pieniądze trafią na odpowiednie konto twórcy. TikTok nie poinformował jeszcze, jaką prowizję będzie ściągał od tego typu płatności.
Nietrudno zauważyć tutaj podobieństwa do Twitcha oraz subskrypcji w tym serwisie. Na TikToku pakiety mają być podobne – według TechCrunch najtańsza opcja będzie zaczynała się od równowartości 4,99 dolara miesięcznie. Najdroższa opcja może kosztować nawet ponad 20 dolarów miesięcznie.
Żeby skorzystać z funkcji subskrypcji na TikToku trzeba będzie posiadać ukończone 18 lat, a sami twórcy będą mogli zaoferować swoim widzom dodatkowe możliwości tylko wtedy, kiedy będą posiadać co najmniej 1000 obserwujących na swoim koncie.
Obecnie Live Subscription na TikToku jest dostępny tylko dla osób zaproszonych. Kiedy będzie można z niego skorzystać na szerszą skalę? Tego jeszcze nie wiadomo choć zapewne dostęp zostanie odblokowany jeszcze w tym roku.
Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.