Popularne platformy społecznościowe zostały pozwane
TikTok, YouTube, Facebook, Instagram oraz Snapchat – to aplikacje, które zostały wymienione w oficjalnym oświadczeniu Seattle Public Schools debiutującym dwa dni temu. Warto oczywiście pamiętać, że już wcześniej mieliśmy do czynienia z oskarżeniami skierowanymi w stronę społecznościowych molochów. Zazwyczaj kończyły się one nałożeniem kary finansowej oraz pustymi obietnicami odnośnie do poprawy poprzez np. wdrożenie funkcji zwiększających świadomość nieletnich.
Pierwszy raz na taki krok zdecydował się jednak okręg szkół publicznych w Stanach Zjednoczonych. Jak możemy wyczytać w opublikowanym dokumencie:
Wzrost liczby samobójstw, prób samobójczych i wizyt w ambulatorium związanych ze zdrowiem psychicznym nie jest przypadkowy. Badania zidentyfikowały media społecznościowe jako odgrywające główną rolę w powodowaniu problemów ze zdrowiem psychicznym u młodzieży. Ponad 90% młodzieży korzysta dziś z mediów społecznościowych, przede wszystkim z pięciu platform: YouTube, TikTok, Snapchat, Instagram i Facebook. Badania mówią nam, że nadmierne i problematyczne korzystanie z mediów społecznościowych jest szkodliwe dla zdrowia psychicznego, behawioralnego i emocjonalnego młodzieży i wiąże się ze zwiększonymi wskaźnikami depresji, lęku, niskiej samooceny, zaburzeń odżywiania i samobójstw […] Dowody są jednoznaczne – firmy z branży mediów społecznościowych zaprojektowały swoje platformy w taki sposób, aby zmaksymalizować czas, jaki młodzież spędza korzystając z nich i uzależnić ją od nich.
Źródło: pexels.com
Nie ma więc być mowy o jakimkolwiek przypadku – pogorszenie się zdrowia psychicznego jest ściśle powiązane z mediami społecznościowymi. Co ciekawe, firma Meta (właściciel Instagrama i Facebooka) postanowiła skomentować całą sprawę, lecz w bardzo lakoniczny sposób. Koncern pochwalił się jedynie, iż na przestrzeni ostatnich kilku lat wprowadził liczne funkcje i usprawnienia, których celem jest poprawa mentalnego stanu nieletnich użytkowników.
Oczywiście jest w tym ziarno prawdy, ale źródło problemu leży znacznie głębiej – implementacja np. zarządzania czasem nie sprawi, że internauci nagle zmądrzeją i zaczną używać Facebooka o połowę krócej. Koncernom zależy bowiem wyłącznie na wzroście i trudno spodziewać się po nich wprowadzenia zmian zmniejszających zainteresowanie platformami. Wiązałoby się to ze spadkiem wartości akcji, już nie mówiąc o wycofujących się reklamodawcach.
Dlatego też pozywanie firm odpowiedzialnych za problemy społeczne to moim zdaniem bardzo dobra decyzja, gdyż każda taka sprawa nieco nagłaśnia narastające kłopoty. Pozostaje więc czekać na rezultaty złożonego pozwu.
Źródło: SPS