Tim Schafer na swoją nową przygodówkę zatytułowaną Broken Age chciał początkowo 400 tysięcy dolarów. W ostatecznym rozrachunku zebrał od swoich fanów ponad 3 miliony. Niespełna rok później okazuje się, że zabrakło pieniędzy na dalszą produkcję, dlatego też twórca postanowił podzielić grę na dwa epizody i pierwszy z nich, nieukończony zresztą, wrzucić do usługi Steam Early Access, gdzie użytkownicy mogą wykupić dostęp do wersji beta.
Co zatem ze wszystkimi tymi, którzy powierzyli swoje pieniądze studiu? Czy faktycznie udostępnienie im nieukończonej wersji gry jest wywiązaniem się z umowy? Oczywiście wszystko jest zgodne z prawem, bowiem wspierający projekt nie otrzymuje gwarancji, że dostanie gotowy produkt.
Pytanie tylko, czy sytuacja Tima Schafera nie podetnie skrzydeł całemu serwisowi? Użytkownicy, którzy do tej pory chętnie wspierali różne projekty, zastanowią się dwa razy, zanim wysupłają ze swojego portfela kilka dolarów. W końcu nikt nie chce dostać nieukończonego produktu.
Źródło: Eurogamer