Timelines twierdzi także, że Facebookowa oś czasu najprawdopodobniej zaszkodzi stronie firmy – Timelines.com, udostępniającej praktycznie te same funkcjonalności, jakie można znaleźć w serwisie Zuckerberga lub – być może – całkowicie ją wyeliminuje z rynku. Strona umożliwia tworzenie personalnych osi czasu, dodając filmiki wideo, zdjęcia i opisy, a wszystko może być przypisane do ludzi, firm, wydarzeń i wielu innych. Znamy to skądś?
Żeby było jeszcze ciekawiej, mała firma z Chicago ma naprawdę mocne podstawy do sądzenia się z Facebookiem. To właśnie do Timelines należą prawa do znaków towarowych: „Timelines”, „Timelines.com” oraz „Timelines & design”. Zuckerberga i spółkę może więc uratować „s”, którego w nazwie usługi na Facebooku nie ma.
Jak się można było tego spodziewać, Facebook odmówił komentarza w tej sprawie.
Źródło: TechCrunch