W drugiej połowie ubiegłego roku, Google oficjalnie wprowadziło do Tłumacza swój nowy silnik, który oparty jest na sieciach neuronowych. Pierwsze języki, które doczekały się obsługi, to angielski i chiński, jednak po kilku miesiącach dołączył do nich również polski.
Od teraz, Tłumacz Google ma lepiej rozpoznawać konkretne wyrażenia oraz dokładniej tłumaczyć kontekst wraz z całymi zdaniami. Wcześniej aplikacja Google bazowała na słowach i faktycznie tłumaczenie dłuższych tekstów wychodziło jej krótko mówiąc… kiepsko.
Google Polska podzieliło się najnowszymi statystykami, według których Tłumacz Google zyskuje w oczach społeczności. Poprawność tłumaczeń wzrosła z 55 do 72%. Wraz z nią społeczność pozytywnie oceniła zmiany, jakie amerykańska firma zaimplementowała do swojej strony internetowej oraz aplikacji na urządzenia mobilne.
Dobrze wiedzieć, iż Tłumacz w końcu lepiej posługuje się językiem polskim. Na tłumaczenie w skali 1:1 zapewne poczekamy jeszcze kilka lat.
Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.