Jest jednak pierwszy zwiastun otwartej wojny z TOR-em – ostatnimi czasy Wenezuela przeprowadziła dość szeroko zakrojoną akcję cenzury internetu, której ofiarą padło wiele niezależnych serwisów informacyjnych. Wygląda jednak na to, że rządowe blokady dotknęły także wspomniany „mroczny internet”.
Pokazują to statystyki ruchu, które uwidaczniają drastyczny spadek wejść do TOR-u. To spore osiągnięcie cenzorów z tego kraju, bowiem przez lata tzw. „drugi internet” uchodził za twierdzę nie do zdobycia. Teraz jednak niewykluczone, że w ślad za Wenezuelą pójdą kolejne państwa.
Z jednej strony – może to i dobrze, że to siedlisko patologii zostanie poważnie ograniczone? Z drugiej strony jednak – to kolejny zamach na wolność internetu, których tak bardzo chcielibyśmy uniknąć. No i można się spodziewać dość srogiego odwetu ze strony użytkowników TOR-a, bo to, że potrafią oni skutecznie odpowiedzieć, jest rzeczą pewną.
źródło: The Verge