TVP odpowiada na zarzuty twórców w sprawie usuwania treści z YouTube

Maksym SłomskiSkomentuj
TVP odpowiada na zarzuty twórców w sprawie usuwania treści z YouTube

Od jakiegoś czasu przez YouTube przetacza się fala krytyki wymierzona w Telewizję Polską. Zdaniem twórców TVP usuwa treści z ich kanałów YouTube, wykorzystywane w ramach prawa cytatu. Nierzadko banowane są całe kanały, a regularnie kasowane są filmy. Dział Komunikacji Korporacyjnej TVP postanowił ustosunkować się do naszej publikacji poruszającej ten temat. Państwowy nadawca broni się, podnosząc konkretne argumenty.

Dlaczego TVP usuwa treści z YouTube?

Przypominamy, że w ostatnich tygodniach na polskim YouTube zrobiło się głośno w związku z działaniami Telewizji Polskiej, prowadzącymi do usuwania wielu publikowanych tam materiałów. Kanały wykorzystujące materiały wideo należące do TVP otrzymują ostrzeżenia i są usuwane. Twórcy skarżą się, że usuwane są także nagrania opatrzone ich komentarzem i używane na zasadach prawa cytatu. TVP odpiera zarzuty.

Profile internetowe z archiwalnymi materiałami TVP są zamykane dlatego, że wykorzystują fragmenty audycji Telewizji Polskiej bez zgody TVP, co narusza autorskie prawa majątkowe nadawcy publicznego. Tymczasem udzielanie przez Telewizję Polską licencji na wykorzystywanie jej materiałów archiwalnych przez osoby trzecie jest standardową procedurą i Telewizja Polska chętnie takich zgód udziela

– czytamy w wiadomości wysłanej na redakcyjną skrzynkę przez Dział Komunikacji Korporacyjnej TVP.

Odpowiedzią na pytanie o to, dlaczego TVP usuwa niektóre treści z YouTube jest fakt, iż nie mają zastosowania do nich na przepisy dotyczące prawa cytatu. Przedstawiciele nadawcy przypominają, iż dozwolony użytek ma miejsce jedynie w określonych sytuacjach. Dzieje się tak wtedy, gdy po fragmenty nagrań sięga się w celu wyjaśniania, polemiki, analizy krytycznej lub naukowej, nauczania lub w zakresie uzasadnionym przez prawa gatunku twórczości.

Tymczasem usunięte przez TVP materiały stanowiły całe audycje lub ich dłuższe fragmenty pozbawione dodatkowego komentarza, który stanowiłby wyjaśnienie, polemikę czy analizę krytyczną. Ponadto z prawem cytatu mamy do czynienia, gdy fragmenty cytowanych utworów zostają wykorzystane w innym utworze stanowiącym samoistną całość, natomiast usunięte materiały zamieszczone były samodzielnie, a nie jako część innego utworu

– twierdzą przedstawiciele TVP.

Jednocześnie przypomniano, że zarządzanie własnymi prawami cyfrowymi to powszechna praktyka i standardowa działalność każdego dużego nadawcy telewizyjnego. Jednym słowem: to, że wcześniej TVP na niektóre rzeczy przymykało oko nie znaczy, że tak będzie zawsze.

TVP przypomina, że popularność profili internetowych nie może być usprawiedliwieniem dla łamania prawa i trudno się z tym nie zgodzić. A jeśli ktoś nie zgadza się, że jego treści zostały usunięte niezgodnie z obowiązującym prawem, dobrym wyjściem jest skontaktowanie się w tej sprawie z TVP i podjęcie próby wyjaśnienia sprawy.

Jednocześnie nie odniesiono się do kwestii archiwizacji skasowanych materiałów, których próżno szukać poza YouTube. Nie wiadomo, czy w przyszłości zostaną gdzieś udostępnione.

Źródło: mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.