W ostatnim czasie obserwowanie zmian wprowadzanych przez Twitch w swoich zasadach i wytycznych jest niczym przejażdżka rollercoasterem. W grudniu platforma najpierw stwierdziła, że nagość jest jednak w porządku, o ile ma formę artystyczną, a potem przywrócono dotychczasowe ograniczenia. Teraz Twitch wprowadził kolejne zmiany w kwestii treści o charakterze seksualnym, jeszcze bardziej zaostrzając swój regulamin.
Reakcja na najnowszą „metę” Twitcha
Najnowsze zmiany w regulaminie są odpowiedzą Twitcha, na ostatnią „metę” panującą w platformie. Grupa streamerek spopularyzowała trend zasłaniania części ciała takich jak piersi czarnymi pasami lub innymi obiektami w celu stworzenia wrażenia, jakoby streamowały nago lub półnago. W rzeczywistości osoby, które zaczęły tę metodę wykorzystywać były ubrane (z pewnymi wyjątkami), jednakże zakładały takie elementy odzieży jak drobne topy, albo zakładały swoje ubrania w taki sposób, aby widzowie mogli się nabrać
W związku z powyższym Twitch zaktualizował swoje zasady dotyczące ubioru, zakazując streamerom stwarzania w jakikolwiek sposób wrażenia, że streamują nago. W platformie nie można już zasłaniać piersi i genitaliów czarnymi pasami i innymi obiektami. Ponadto streamerom nakazano przykrywanie ubiorem (i to całkowicie nieprzezroczystym) obszaru rozciągającego się od bioder do dołu miednicy i pośladów. Kobietom zakazano dodatkowo eksponowania obszaru tuż pod biustem.
„Nie zezwalamy streamerom na przedstawianie całkowitej lub częściowej nagości, w tym odsłanianie genitaliów lub pośladków. Nie pozwalamy też streamerom sugerować, że są całkowicie lub częściowo nadzy, w tym między innymi zakrywając piersi lub genitalia przedmiotami lub paskami cenzurującymi.”, czytamy teraz w regulaminie Twitcha. „Osoby zgłaszające się jako kobiety prosimy o zakrycie sutków i nie eksponowanie obszaru pod biustem. Pokazywanie dekoltu nie jest ograniczone, o ile spełnione są powyższe wymagania dotyczące ubioru i oczywiste jest, że streamer ma na sobie ubranie.”
Co ważne, od nowych zasad są pewne wyjątki. Streamerzy nadal mogą pokazywać trochę więcej swojego ciała, o ile są w rozsądnej odległości od basenu, jacuzzi lub plaży i streamują w odpowiedniej kategorii – kategorii Baseny, jacuzzi i plaże. Nawet wtedy muszą jednak w pełni zasłaniać swoje genitalia (i sutki, jeśli są kobietami).
Błędne koło
Trzeba przyznać, że podejście Twitcha do kwestii nagości powoli robi się nudne. Twitch ewidentnie próbuje zjeść ciastko i mieć ciastko. Z jednej strony chce, aby platforma była bezpieczna dla dzieci i dlatego próbuje ograniczyć obecność treści o charakterze seksualnym. Nie wyklucza ich jednak całkowicie, ponieważ transmisje o nawet najmniejszym charakterze seksualnym przyciągają ogromną widownię, a ogromna widownia równa się ogromne przychody z reklam.
Oczywiście streamerzy tworzący treści o charakterze seksualnym szukają to coraz ciekawszych sposobów na przyciąganie nowej i coraz większej widowni głównie po to, by zachęcać użytkowników do subskrybowania ich treści w platformach takich jak OnlyFans. Oczywiście, linkowanie bezpośrednio do takich platform jest na Twitchu zabronione, jednakże streamerzy z łatwością ten zakaz obchodzą, na przykład przekierowując ich na stronę zawierającą linki do ich wszystkich social mediów, w tym OnlyFans.
Jestem pewna, że po zakazaniu zasłaniania części ciała czarnymi pasami, streamerzy znajdą nowy kreatywny sposób na promowanie treści o charakterze seksualnym. Ten proceder będzie się powtarzał, dopóki Twitch w końcu nie zdecyduje, że platforma ta nie jest miejscem dla „baseniar” i innych osób, które wykorzystują Twitcha głównie do przekierowywania do materiałów porno.
Źródło: Twitch, fot. tyt. Twitch/firedancer