Sprawa ciągnie się od 12 stycznia, po tym jak kilka popularnych klientów Twittera przestało działać. Teraz poznaliśmy oficjalne wyjaśnienie.
Twitter nie chce konkurencji
Zaktualizowane zasady dla programistów ewidentnie blokują klientów firm trzecich. Nowe zasady stanowią, że nie wolno używać interfejsu API ani treści Twittera do „tworzenia lub próby stworzenia substytutu lub podobnej usługi czy produktu dla aplikacji Twittera”.
Niestety włodarze Twittera okazali się niewzruszeni na wysyłki niezależnych deweloperów, jak twórcy TweetBot i Twitterific, którzy od lat rozwijają swoje aplikacje. Jedną decyzją bez żadnej zapowiedzi zamknięto kilka dobrze prosperujących biznesów.
Ged Maheux, współzałożyciel Twitterific podkreśla, że zasady API Twittera szanowane były przez ostatnie 16 lat. Aplikacja została już oficjalnie wycofana.
Twitterrific: Koniec epoki / foto: Twitterrific
Warto przypomnieć, że mowa o aplikacji rozwijanej od 2007 roku, która w znacznym stopniu pomogła określić kształt korzystania z Twittera. Twitterific był pierwszym klientem stacjonarnym, pierwszym klientem mobilnym oraz jedną z pierwszych aplikacji w AppStore, która otrzymała nagrodę Apple Design.
Craig Hockenberry, dyrektor Iconfactory ubolewa, że twórcy nie otrzymali wcześniej żadnego ostrzeżenia i nie mogli wyjaśnić swoim klientom, co dzieje się z aplikacją. „Zamiast tego jest to po prostu kolejna scena w ich trwającym gównianym show.” – podsumował Hockenberry.
Twitter szuka pieniędzy?
Twitter tłumaczy swoje działania aktualizacją zasad dla programistów, ale nie trudno domyślić się, że chodzi o pieniądze. Firma boryka się z problemami finansowymi, a ciągłe kontrowersje i działania Elona Muska skutecznie zniechęcają potencjalnych reklamodawców.
Owszem, niektórzy programiści płacą za dostęp do interfejsu API, ale Twitter nie wyświetla za jego pośrednictwem reklam, co ogranicza zdolność do monetyzacji użytkowników korzystających z alternatywnych aplikacji.
Źródło: The Verge