Twórcy gier bez mikropłatności to idioci – twierdzi szef Unity

Maksym SłomskiSkomentuj
Twórcy gier bez mikropłatności to idioci – twierdzi szef Unity
Mikrotpłatności to prawdopodobnie największy rak toczący branżę gier komputerowych oraz gier mobilnych. Niektórzy twórcy gier wyspecjalizowali się tak dobrze w tworzeniu coraz to nowych produkcji, których jedynym celem jest naciągnięcie graczy na jak najwięcej zakupów, że w ich dziełach funkcja grania wydaje się tylko poboczną dla serwowania reklam. Twórca wieloplatformowego silnika Unity nazwał idiotami deweloperów, którzy nie idą tą drogą.

CEO Unity obraził deweloperów

John Riccitiello, dyrektor generalny Unity, powiedział, że programiści, którzy unikają praktyk monetyzacji lub pozostawiają je na późniejszy etap w rozwoju gry są „pieprzonymi idiotami”. Gburowaty CEO użył dokładnie takiego sformułowania w trakcie swojej rozmowy z PocketGamer.biz. Wywiad przeprowadzono w związku z wiadomością o tym, że dostawca narzędzi monetyzacji IronSource połączy się z Unity w czwartym kwartale tego roku.



Zapytany o ewentualne protesty ze strony deweloperów gier w kwestii implementowania różnych rozwiązań związanych z mikropłatnościami lub chęci całkowitej z nich rezygnacji, Riccitiello powiedział: „Bardzo mała część branży gier działa w ten sposób. Uwielbiam potyczki z ludźmi postępującymi wedle tych metod. Są to najwspanialsi, naprawdę cudowni ludzie. Są też jednym z największych pieprzonych idiotów.”

Następnie wyjaśniał, że „szanuje” twórców, którzy chcą po prostu skupić się na swojej pracy oraz „podziwia ich oddanie i troskę”. Sugeruje jednak, że ci ludzie muszą „zrozumieć, co sprawia, że produkt jest udany”. Wygląda na to, że Riccitiello przez sukces postrzega doskonałą monetyzację i czerpanie zarobków z gry na długo po jej wydaniu.

arrow fest

Arrow Fest to doskonały przykład „gry”, której jedynym celem stworzenia było serwowanie użytkownikowi reklam. | Źródło: Google Play

Fuzja z Ironsource spotkała się z wielką krytyką ze względu na to, że firma zmagała się wcześniej z oskarżeniami o tworzenie… malware.

Riccitiello przeprasza: „moje słowa wyjęto z kontekstu”

15 lipca Riccitiello napisał na Twitterze, że jego słowa zostały „wyjęte z kontekstu” i dodał, że „bardzo mu przykro, jeśli to, co powiedział, uraziło któregoś z twórców gier”.

„Clickbait. Słowa wyrwane z kontekstu. Absolutnie kocham ludzi, którzy tworzą gry. Kreatywna, ciężka praca” – mówił.



W pełnym kontekście wywiadu dyrektor generalny Unity, Marc Whitten, mówił o tym, że ma nadzieję, że twórcy indie zastanowią się nad tym, jak skutecznie dotrzeć do swoich odbiorców na jak najwcześniejszym etapie procesu tworzenia. Pocket Gamer podążył za tą myślą w swoim wywiadzie, wskazując, że słowa te spotkały się z „niezadowoleniem ze strony niektórych programistów”. To wtedy właśnie Riccitello odpowiedział przytoczonymi wyżej słowami na nieprzestrzeganie przez nich najwyraźniej jedynej słusznej filozofii rozwoju.

Mimo tłumaczeń słowa prezesa spotkały się z niemal powszechną krytyką deweloperów z branży gier.

„John Riccitiello myśli, że jestem idiotą” – napisał na Twitterze Breogán Hackett, deweloper If Found. „Myślę, że to mała chciwa kapitalistyczna świnia, której zależy tylko na pieniądzach. Jestem tak zmęczony ludźmi takimi jak on, którzy rujnują rzeczy, które kocham” – dodał. W podobnym tonie wypowiadało się wielu innych twórców.

Źródło: PocketGamer.biz, Twitter

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.