Nowy raport Biura Własności Intelektualnej Unii Europejskiej zdradza nam bardzo ciekawe informacje. Okazuje się, że Polacy znajdują się na dole rankingu państw, które często (i gęsto) uprawiają internetowe piractwo.
Według wspomnianego raportu, średnia 3,8 przypadków piractwa w miesiącu zagwarantowała nam pozycję na samym dole rankingu. Podobna sytuacja dotyczy również między innymi Niemiec.
Piractwo w Unii Europejskiej spada
Gdzie piraci się najwięcej? Między innymi na Łotwie, Estonii i LItwie. Kraje te posiadają bardzo wysokie, dwucyfrowe wskaźniki przypadków piractwa badanego każdego miesiąca. Jest jednak informacja, która wygląda bardzo dobrze. Okazuje się, że od 2019 roku na terenie Unii Europejskiej piractwo w sieci spadło aż o 34 proc.
Z czym można to wiązać? Zapewne z coraz większą dostępnością serwisów streamingowych oraz rozwiązań, które pozwalają legalnie konsumować multimedia dostępne w internecie. Okazuje się, że na terenie UE najchętniej piracone są seriale, filmy oraz muzyka (co może dziwić w dobie dostępu do Spotify czy Apple Music).
fot. Sara Kurfes – Unsplash
Mimo wszystko, tendencja do piractwa zmniejsza się. Największy spadek można zanotować w odniesieniu do muzyki (aż o 80 proc. mniej), a także w przypadku filmów. Spadki pobieranych, pirackich plików to około 50 proc. rok do roku.
Jest jednak druga strona medalu. Eksperci z Unii Europejskiej zwracają uwagę, że od 2020 roku rośnie liczba przypadków tak zwanego ripowania – techniki lokalnego zapisywania plików z nośników fizycznych. To właśnie między innymi z tym procederem walczy obecnie mocno USA, próbując powstrzymać wgrywanie materiałów do sieci, często jeszcze przed ich premierą. W większości przypadków sytuacja dotyczy filmów, jak również muzyki.
Co sądzicie o takim wyniku? Mogłoby się wydawać, że Polacy od lat mocno piracą i pobierają nielegalnie pliki, a tu… niespodzianka. Jak widać podoba nam się dostęp do legalnych zasobów.
I bardzo dobrze.
Źródło: EUIPO / fot. zrzut ekranu z TPB