Popularna wyszukiwarka Google wzbogaciła się właśnie o zupełnie nową grę, do której dostęp uzyskać można w dosyć prosty sposób. Mowa tu o produkcji nawiązującej do Katamari, japońskiej serii polegającej na poruszaniu się tytułową piłką umożliwiającą pochłanianie przedmiotów. Przedsmak czekającej na użytkowników zabawy podarował właśnie technologiczny gigant. Przyjrzyjmy się sprawie nieco bliżej.
Wyszukiwarka Google posiada ciekawy easter egg
Nie od dziś wiadomo, że wyszukiwarka Google pełna jest ukrytych smaczków. Często są one dodawane z okazji obchodów konkretnych świąt czy dni, co ma stanowić mrugnięcie okiem w stronę osób lubujących się np. w danym dziele kultury. Niekiedy tego typu easter eggi zostają w usłudze na dłużej, co pozwala na przeżycie nietypowych doświadczeń przez dłuższy czas. Właśnie teraz mamy do czynienia dokładnie z czymś takim. O co dokładnie chodzi?
Jeśli wpiszemy w Google frazę Katamari, to naszym oczom ukaże się standardowa lista wyników wyszukiwania. Elementem wyróżniającym stronę jest natomiast animowana piłka widoczna po prawej stronie ekranu. Wystarczy w nią kliknąć, by wziąć udział w nietypowej mini-grze. Jej zasady działania są banalnie proste – strzałkami kierunkowymi poruszamy przedmiotem i pochłaniamy znajdującą się na wyświetlaczu zawartość.
Źródło: wł.
Wszystkiemu towarzyszy interesująca animacja przyklejania się obiektów do piłki, co jest dosyć satysfakcjonujące. Liczba możliwych do zdobycia grafik czy napisów jest jednak mocno ograniczona, więc zabawa nie należy do najdłuższych. Warto jednak pamiętać, że mówimy wyłącznie o interesującej ciekawostce, a nie grze na długie godziny.
Tego typu easter eggi cieszą oko i stanowią miły dodatek – szczególnie dla osób będących fanami np. opisanego Katamari od studia Bandai Namco. Tam też zadaniem gracza jest zbieranie wszystkiego, co popadnie. Seria gier nie jest u nas zbyt popularna, największym zainteresowaniem cieszy się w Japonii.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by spróbować swoich sił w sterowaniu kolorową piłką w wyszukiwarce Google.
Źródło: Google, wł. / Zdjęcie otwierające: wł.