Niektóre kraje należące do Unii Europejskiej są przeciwko narzędziom umożliwiającym szyfrowanie wiadomości. Ich obecność ma utrudniać walkę z przestępczością oraz negatywnie wpływać na ewentualną konieczność uzyskania dostępu do niektórych informacji. Istnieje więc prawdopodobieństwo, iż już wkrótce doczekamy się znaczących zmian w zakresie bezpieczeństwa korespondencji internetowej. Przyjrzyjmy się sprawie nieco bliżej.
Szyfrowanie wiadomości już niedługo może zostać zakazane
Kilka ostatnich lat to nieustanna przepychanka pomiędzy popularnymi komunikatorami. Korporacje przekrzykują się jeśli chodzi o częstotliwość wprowadzania funkcji poprawiających ogólną prywatność konsumentów. Mowa tu chociażby o szyfrowaniu end-to-end obecnym na np. WhatsAppie, gdzie dostęp do konwersacji ma wyłącznie nadawca oraz odbiorca. Niedawno podobne rozwiązanie zaimplementowano do Twittera, choć zostało ukryte za paywallem. Unia Europejska dostrzega jednak sporo wad tego typu systemów.
Część europejskich państw zdecydowała się poprzeć propozycję ustawy hiszpańskiego rządu, która zakładałaby wprowadzenie zakazu szyfrowania wiadomości. Głównym argumentem jest zwiększenie skuteczności walki z przestępczością w sieci, co obecnie ma być nieco utrudnione przez niemożność czytania niektórych treści udostępnianych pomiędzy internautami. Brzmi dosyć kontrowersyjnie, prawda? Unia Europejska zdaje sobie z tego sprawę i proponuje swego rodzaju wyjście z tej trudnej sytuacji.
Źródło: pixabay.com
Chodzi o nałożenie na operatorów komunikatorów obowiązku skanowania wiadomości pod kątem występowania zakazanych/niedozwolonych treści – jako przykład podano pornografię dziecięcą. W teorii więc rozmowy pomiędzy użytkownikami miałyby być dalej bezpieczne i prywatne, ale z pewnymi wyjątkami. Nie do końca podoba się to właścicielom poszczególnych usług – uważają oni, iż taka forma weryfikacji zawartości jest bardzo nieskuteczna i banalna w obejściu przez chociaż trochę myślących użytkowników.
Hiszpański rząd nie planuje jednak rezygnować ze swoich planów i jest zdania, iż dostęp do niektórych danych obywateli to konieczność – przynajmniej jeśli chodzi o walkę z przestępczością. Dlatego nie milkną głosy nawołujące do całkowitej blokady systemów szyfrowania. Nosem kręcą na to rzecz jasna eksperci ds. bezpieczeństwa.
Sprawa znajduje się obecnie na dosyć wczesnym etapie rozwoju i należy cierpliwie czekać na rozwój wydarzeń. Trzeba jednak przyznać, iż bardziej kontrowersyjnego pomysłu raczej nie dało się wymyślić.
Źródło: Wired / Zdjęcie otwierające: pexels.com