UOKiK ukarał influencerów. Kruszwil, Maffashion i Marcin Dubiel nie chcieli współpracować

Mateusz PonikowskiSkomentuj
UOKiK ukarał influencerów.  Kruszwil, Maffashion i Marcin Dubiel nie chcieli współpracować
Od kilku miesięcy prowadzone jest postępowanie w sprawie oznaczania treści komercyjnych w mediach społecznościowych oraz podejrzenia scamu.

UOKiK skierował listy do kilkudziesięciu popularnych influencerów zbierając informacje o funkcjonowaniu branży oraz weryfikując prawidłowość oznaczania przez nich treści reklamowych w mediach społecznościowych. Okazuje się, że kilku popularnych twórców nie udzieliło informacji lub nie przesłało dokumentów, których zażądał Urząd.

Brak współpracy i kary pieniężne

Jak podkreśla Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, celem działań Urzędu jest zmiana rynku reklamowego w mediach społecznościowych i wyeliminowanie negatywnych praktyk szkodzących konsumentom.

Urzędnicy liczyli na dobrą wolę twórców internetowych, jednak część z nich nie odpowiadała na zadane pytania, unikała przedstawienia konkretnych dokumentów czy informacji lub nie odbierała korespondencji.

Konsekwencje działań influencerów mogą być poważne. Nieudzielenie odpowiedzi niesie za sobą konsekwencje prawne i finansowe – to naruszenie przepisów i może skończyć się nałożeniem kary finansowej nawet do 50 mln euro.

Prezes UOKiK wydał 6 decyzji, które dotyczą ukarania influencerów za brak współpracy. Kary wyniosły łącznie 139 tys. zł.

Kary pieniężne otrzymali:

  • Kruszwil Marek Kruszel – 50 tys. zł
  • MD Marcin Dubiel – 25 tys. zł
  • Maffashion Julia Kuczyńska – 30 tys. zł
  • Paweł Malinowski – 20 tys. zł
  • Marcin Malczyński – 10 tys. zł
  • Marley Marlena Sojka – 4 tys. zł

Decyzje nie są prawomocne. Influencerom przysługuje odwołanie do sądu.

UOKiK bierze się za influencerów

UOKiK szykuje rekomendacje dla influencerów

Aktualnie trwają konsultacje z organizacjami branżowymi i agencjami marketingowymi, których celem jest wypracowanie rekomendacji dla użytkowników mediów społecznościowych w zakresie oznaczania treści komercyjnych.

Urząd rozmawiał również z samymi użytkownikami na profilu UOKiK na Instagramie. Do dyskusji przyłączyli się także akademicy – Wydział Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Zakład Systemów Prasowych i Prawa Prasowego Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza.

– Nasze rekomendacje konsultujemy szeroko, zależy nam bowiem na różnych perspektywach. Chcemy odpowiednio ukierunkować rynek, pokazując przykłady z życia wzięte. Podobne treści przygotował nasz norweski odpowiednik. Przy czym na razie nie będziemy – jak Skandynawowie – regulować kwestii np. stosowania retuszu zdjęć w postach marketingowych – tłumaczy Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK. – Influencer jest twórcą treści, które wpływają na jego społeczność. Nie ma znaczenia, czy publikuje w serwisie YouTube, TikTok, Instagram czy na innych platformach. Gdy idziemy do sklepu – to nasz cel jest jasny – zakup różnego rodzaju produktów. Gdy surfujemy po sieci i podglądamy życie naszych ulubionych gwiazd, nie chcemy, aby podprogowo sprzedawały nam np. wkładki do butów zwiększające kreatywność, których nawet nie przetestowały – komentuje Prezes UOKiK.

Źródło: UOKiK

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.