UOKiK w końcu bierze się za skandaliczne praktyki Wizz Air

Maksym SłomskiSkomentuj
UOKiK w końcu bierze się za skandaliczne praktyki Wizz Air
Linie lotnicze Wizz Air od lat stosują różne mające znamiona antykonsumenckich praktyki wobec Polaków. Mnie na przykład Wizz Air naciągnął na 200 złotych – błąd, który zgłosiłem biurze obsługi klienta istnieje na stronie internetowej od lat i nadal jest maszynką do robienia kasy dla taniego przewoźnika. Na szczęście Wizz Airem zajął się w końcu UOKiK. Lista postępowań wyjaśniających w sprawie przewoźnika jest wyjątkowo długa.

Wizz Air pod lupą UOKiK

Niektórzy internauci nazywają Wizz Air wprost mianem złodziei. I można to zrozumieć, skoro za minutę połączenia z infolinią Wizz Air należy zapłacić 4,92 złote. Bardzo często może się okazać, że opłata za rozmowę będzie wyższa niż na przykład wartość przedmiotu składanej reklamacji. Od 1 stycznia 2023 roku przewoźnicy, którzy udostępniają infolinię do kontaktów w sprawie zawartej umowy, nie mogą dowolnie ustalać ceny połączenia. „Zgodnie z art. 11 ustawy o prawach konsumenta nie może ono kosztować więcej niż zwykłe połączenie telefoniczne w twoim pakiecie taryfowym u operatora” – informuje UOKiK Wizz Air jednak ma to w głębokim poważaniu.

Do UOKiK wpływają oczywiście zawiadomienia w tej sprawie:

„Jedyna REALNA forma pilnego kontaktu dla pasażerów z Polski (jak w przypadku odwołania lotu) jest poprzez infolinię płatną skandaliczne 4.92 zł za minutę. Licząc oczekiwanie na agenta call center można śmiało założyć, że taka opłata wyniesie więcej niż wartość zakupionego lotu” – głosi jedna ze skarg.

Przedsiębiorca nie zmienił stawki mimo dwukrotnego (!) wezwania ze strony Urzędu. Trudno się temu dziwić, skoro Wizz Air nie potrafi nawet odpisać w terminie na prostą reklamację.

„Od początku roku konsumenci nie mogą już ponosić dodatkowych opłat w sytuacji, gdy potrzebują się skontaktować z przewoźnikiem w sprawie zawartej umowy – zakupionego biletu, szczegółów dotyczących miejsca odjazdu, opóźnienia, wymiany biletów czy zniszczeniem bagażu. Z uwagi na sygnały od konsumentów, a także własny monitoring stron internetowych, prowadzimy dwa postępowania wyjaśniające, w których przyglądamy się kosztom połączeń telefonicznych z przedsiębiorcami zajmującymi się przewozem osób oraz pośrednictwem w sprzedaży biletów” – wyjaśnia Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Wizz Air – czy warto? Sam oceń

Postępowań wyjaśniających w sprawie Wizz Air jest znacznie więcej. Co ważne: postępowania w sprawie, a nie przeciwko przedsiębiorcy mają na celu ustalenie, czy nastąpiło naruszenie uzasadniające postawienie spółce zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów lub stosowania klauzul niedozwolonych. Konsumenci zgłaszają całą masę skarg na Wizz Air, a postępowania dotyczą:

  • obowiązku podawania w czytelny sposób informacji o najniższej cenie usługi, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki w sytuacji, gdy spółka informuje o promocjach cenowych,
  • anulowania biletów kupionych w ramach promocji urodzinowej i zasad zwrotu pieniędzy za nie,
  • zasad zwrotu należności za bilety lotnicze w przypadku odwołania lotu,
  • warunków usługi „Elastyczny towarzysz podróży”,
  • postępowań reklamacyjnych w przypadku zniszczenia lub uszkodzenia bagażu – w tej sprawie przyglądamy się też działaniom firmy PS Services, do której Wizz Air odsyła konsumentów.

Jeżeli już odbyłeś rozmowę telefoniczną z Wizz Air i zapłaciłeś za nią krocie, złóż reklamację i domagaj się zwrotu nienależnie pobranych pieniędzy. Zachęca do tego UOKiK, bowiem stawki Wizz Air to przykład łamania prawa. „Możesz skorzystać przy tym z bezpłatnej pomocy miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów, a w sprawach transgranicznych – ze wsparcia działającego przy UOKiK Europejskiego Centrum Konsumenckiego” – informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Źródło: UOKiK

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.