Valve kontynuuje zmiany na platformie Steam. Po zmodyfikowaniu systemu prezentów przyszedł czas na kolekcjonerskie karty, które można zbierać, grając w gry.
Karty są dostępne na Steamie od 2013 roku. Od tamtej pory zdobyły sporą popularność. Część osób kolekcjonuje je, tworząc z nich nowe odznaki. Inni użytkownicy, nie zainteresowani takim mechanizmem, po prostu je sprzedają, a za zarobione pieniądze kupują gry.
Niestety system kart jest też wykorzystywany przez nieuczciwych deweloperów, którzy publikują niewartościowe gry na Steamie i dodają do nich karty. Następnie sami generują klucze gier i aktywują je na kontach obsługiwanych przez boty. Dzięki temu mogą sprzedać zdobyte karty i choć trochę zarobić na swoim tytule.
Teoretycznie dla Valve nie powinien to być problem. W końcu karty są kupowane przez zainteresowane osoby, a firma zarabia na każdej transakcji. Tego typu działalność generuje jednak sporo śmieciowych statystyk.
Valve tłumaczy, że algorytmy proponujące nowe gry użytkownikom platformy biorą pod uwagę między innymi popularność tytułu. Nie rozpoznają jednak, czy gra cieszy się zainteresowaniem prawdziwych graczy, czy też armii botów, służących do pozyskiwania kart.
Właśnie z tego względu wprowadzony zostanie nowy system. Nowe gry nie będą na początku zawierać kart kolekcjonerskich, a sam tytuł będzie musiał zyskać „odpowiedni pułap wiarygodności”, by deweloperzy mogli wprowadzić ten element.
Dzięki temu śmieciowe tytuły nie będą mogły zarabiać na sprzedaży kart, sztucznie podbijając tym samym statystyki. Po osiągnięciu wspomnianego pułapu twórcy będą mogli dodać karty, które automatycznie pojawią się u wszystkich osób, wcześniej grających w dany tytuł.
Źródło: Valve