Obracanym aktywem jest PAX, czyli stablecoin o równowartości jednego dolara amerykańskiego, a każdy użytkownik, żeby wykonać jakąkolwiek transakcję, musi posiadać własny portfel w usłudze Novi, również należącej do korporacji Meta.
Fakt, że firma Marka Zuckerberga jest już w fazie testów nowej funkcji, może wskazywać, że trafi ona do szerszej publiki w niedługim czasie.
Meta mierzy wysoko, ale jest dużo przeszkód
O funkcji płatności i transferu kryptowalut w komunikatorach Mety mówi się już od dawna, także w kontekście Messengera. WhatsApp jest jednak o tyle do przodu, że już od jakiegoś czasu oferuje już możliwość obracania środkami, ale póki co ogranicza się to tylko do Indii i tylko do lokalnej waluty.
Meta ma bardzo duże ambicje i można spodziewać się, że prędzej czy później zabierze się za także za nasze finanse. Na drodze stoją jednak ciągle problemy prawne, a zanim firma zdecyduje się na taki krok, będzie z pewnością chciała wprowadzić do użytku projekt Diem (znany też jako Libra), czyli własną kryptowalutę. Pozwoli to oprzeć system płatności wyłącznie na własnych rozwiązaniach, co zmniejszy koszty i pozwoli całkowicie kontrolować wszystkie procesy.
Diem oczekuje obecnie na akceptację ze strony regulatorów w kilku krajach, jednak jak na razie większość z nich podchodzi sceptycznie do waluty Facebooka. Co więcej, z projektu wystąpiło kilku istotnych partnerów (między innymi Visa i Mastercard), co dodatkowo komplikuje sprawę. W tle jest też kilka pozwów, głównie ze strony agencji rządowych, które boją się zmonopolizowania przez Metę kolejnej branży. Mark Zuckerberg wydaje się być jednak pewny, że osiągnie planowane cele i patrząc na dotychczasowe osiągnięcia – jest to bardzo możliwe.
Źródło: Cnet / fot. tyt. Unsplash / Mika Baumeister