Aby ochronić się przed atakami, witryna schroniła się na serwerach Amazon. Po mniej niż 20 godzinach później, strona WikiLeaks straciła nazwę domeny. Amazon w informacji podał jako powód przerwania hostingu złamanie zasad dotyczących posiadania praw do treści na stronie.
Właściciel serwera WikiLeaks, EveryDNS.net, odmówił dalszej współpracy z witryną z powodu ogromnej skali ataków DDoS. W związku z tym, kontrowersyjny serwis przeniósł się do Szwajcarii, a także podał na Twitterze swój numer IP, przez który można się dostać na stronę. Warto zauważyć, że witryna ma wielu naśladowców posiadających kopie dokumentów w całej sieci.
Hosting jednego z mirrorów, WikiLeaks.ch, znajduje się na francuskich serwerach. Minister Przemysłu Francji, Eric Besson nawołuje do odcięcia usługi na terenie Francji.
Źródło: CNET