Włamywacze uzyskali dostęp do chmury Tesli i mogli przeglądać między innymi telemetrię pojazdów. Dużo bardziej interesowała ich jednak moc obliczeniowa serwerów, którą wykorzystali do wydobywania wirtualnej waluty.
Badacze z RedLock od razu poinformowali o tym fakcie Teslę, która szybko zareagowała na problem. Przedstawiciele firmy wyjaśniają, że dane klientów nie dostały się w niepowołane ręce. Konto było używane wyłącznie do wewnętrznych testów samochodów.
Specjaliści z RedLock wyjaśniają, że użycie chmury Tesli do wydobywania kryptowaluty było o wiele bardziej opłacalne, niż kradzież znalezionych tam danych.
„Ostatni szał na kryptowaluty sprawia, że cyberprzestępcom bardziej opłaca się kraść moc obliczeniową niż prywatne dane organizacji” – mówi Gaurav Kumar z RedLock w rozmowie z Gizmodo.
„W ostatnich kilku miesiącach wykryliśmy sporo incydentów związanych z nielegalnym wydobywaniem kryptowalut” – kontynuuje.
Źródło: Gizmodo