YouTube można wykorzystać jako darmową chmurę na pliki, bez limitu danych

Maksym SłomskiSkomentuj
YouTube można wykorzystać jako darmową chmurę na pliki, bez limitu danych
31 marca 2022 roku obchodzony będzie Światowy Dzień Backupu. Na miesiąc przed tym wydarzeniem warto zwrócić uwagę na odkryty właśnie nietuzinkowy trik, pozwalający zrobić sobie z serwisu YouTube chmurę na dowolne dane, o nieograniczonej przestrzeni. Metoda przedstawiona na hakatonie o nazwie Hackaday przez mężczyznę o pseudonimie DvorakDwarf nie jest ani bezpieczna, ani praktyczna, jednakże działa w sposób godny wzmianki.

YouTube jako dysk chmurowy z nieograniczoną przestrzenią

Nie wiem czy jesteście tego świadomi, ale dane da się zapisywać w przeróżnej postaci, także plików wideo. Nie jest to wielkim zaskoczeniem dla osób pamiętających czasy Commodore 64 i gier odtwarzanych z kaset… audio. Właśnie jako filmy dane na YouTube postanowił zapisać DvorakDwarf, który metodą podzielił się na łamach GitHub oraz YouTube.

Kod jest napisany w języku Rust i konwertuje dane na piksele, które następnie można odtworzyć w postaci wideo. Pierwotnie w metodzie wykorzystywano pełne spektrum pikseli RGB, co pozwalało na znacznie wydajniejsze kodowanie. Kompresja YouTube zmasakrowała jednak dane w kolorowych pikselach, więc DvorakDwarf dodał tryb binarny, zalecany do zabawy. Nadal mogą pojawić się problemy z kompresją, ale efekty zabawy są znacznie lepsze.

To tylko zabawa, nic więcej

Za pomocą programu DvorakaDwarfa można teoretycznie kodować i przesyłać do YouTube nieograniczone ilości danych w postaci informacji przechowywanych w zapikselowanych filmach. YouTube z pewnością nie będzie zachwycone tego rodzaju działaniami i może kasować filmy lub zawieszać konta osób igrających z niekonwencjonalną metodą. Jeśli po nią sięgniecie, nie róbcie tego na swoim głównym koncie Google.

No i nie zapisujcie tak danych, które mogłyby wpaść w niepowołane ręce.

DvorakDwarf ostrzega z resztą, że jego sposób nie nadaje się do realnego wykorzystania go jako rozwiązania dla stworzenia sobie darmowej chmury. DvorakDwarf przekonuje, że to raczej coś w rodzaju zabawnej sztuczki i zachęta do zgłębienia tematu kompresji danych. Opracowane przez niego rozwiązanie ma pewne błędy, których DvorakDwarf celowo nie ma zamiaru naprawiać. No i oczywiście nie jest zgodne z zasadami użytkowania YouTube.

Źródło: YouTube

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.