Według badań Pew Research Center przeprowadzonych na grupie dorosłych Amerykan, 51% osób używa YouTube właśnie do „nauczenia się robienia rzeczy, których nie robiła nigdy wcześniej„. Na drugim miejscu z 28% znalazło się po prostu spędzanie wolnego czasu. Brązowy medal ex aequo z 19% zdobywają odpowiedzi „decydowanie czy lepiej kupić dany produkt czy nie” oraz „zrozumienie rzeczy, które dzieją się na świecie„.
Zakładam, że zapytania o kotyliony mają ścisły związek z nadchodzącą 100. rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę.
Osobiście byłem początkowo odrobinę zdziwiony, że spędzanie wolnego czasu to cel mniej niż 1/3 ankietowanych. Z drugiej strony badanie było przeprowadzane na „dorosłych ludziach” co oznacza, że równie dobrze mogły to być osoby, które właśnie są u szczytu swojej kariery i nie mają za dużo tego wolnego czasu. Na pewno ta odpowiedź wskoczyłaby na pierwsze miejsce gdyby wśród pytanych osób znalazła się młodzież. W końcu virale, commentary, gameplaye oraz szeroko pojęta rozrywka zajmują lwią część platformy i generują ogromne pieniądze.
W serwisie pojawia się również coraz więcej twórców skupiających się na jednej branży i profesjonalnie się nią zajmujących. Kobiety zapewne polegają na poradach vlogerek pokroju Red Lipstick Monster, które doradzają w wyborze kosmetyków. Fani technologii natomiast chcąc dowiedzieć się, jaki produkt lepiej wybrać udadzą się na kanały z branży tech – takie jak na przykład instalki.
Ostatnia odpowiedź może być naprawdę martwiąca. Na YouTube znajdziemy kanały, które naprawdę potrafią dobrze tłumaczyć różne zagadnienia. Jednak nawet z badania wynika, że 64% osób przynajmniej raz spotkało się z materiałami, które przedstawiały kłamstwa. 60% natomiast regularnie napotyka filmy, które promują niebezpieczne i złe zachowania. O zwolennikach teorii spiskowych – na przykład rosnących grupach Płaskoziemców czy Antyszczepionkowców – już nie będę się rozpisywać, a Reptilianie czy Illuminaci to już internetowa codzienność.
W badaniu pojawia się również kwestia użytkowania YouTube przez dzieci. I mimo, że 61% ankietowanych spotkało się z treściami, które nie były odpowiednie dla dzieci, to 81% osób pozwala swoim pociechom korzystać z serwisu, a 34% zezwala na to regularnie. Dużym wsparciem dla rodziców, których dzieci nie ukończyły 13. roku życia okazuje się YouTube Kids, które oferuje rozszerzone możliwości kontroli rodzica nad korzystaniem z platformy.
Czy te dane dają nam cały obraz YouTube? Nie. Były one przeprowadzanie na grupie, która raczej nie stanowi dominującej części użytkowników serwisu. W dodatku pochodzili oni z jednego kraju. Brakuje tutaj chociażby jakiejkolwiek wzmianki o muzyce. Wśród polskich użytkowników YouTube nadal jest świenym miejscem do odsłuchu muzyki. Znajdziemy tu również różnego rodzaju mash-upy czy remiksy, których nie zaoferują nam Spotify czy Deezer. Potwierdzeniem ważnej pozycji muzyki jest to, że w karcie na czasie bardzo często pojawiają się nowe utwory. Statystyki podane przez Pew pozwalają nam jednak w pewien sposób spojrzeć na całą platformę i zrozumieć czego ludzie od niej oczekują.
Źródło: Pew Research Center